Nie strzelasz, przegrywasz. Ruch Chorzów wypunktowany w Łęcznej

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Zawodnicy Ruchu Chorzów
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Zawodnicy Ruchu Chorzów

Górnik Łęczna przełamał się w 2025 roku i pokonał Ruch 2:0. Chorzowianie wiosną wciąż czekają na wygraną w Betclic 1. lidze, od trzech kolejek nie są w stanie zdobyć gola.

Obie drużyny przed przerwą na mecze reprezentacji mieli w Betclic 1. lidze swoje problemy. Górnik przegrał cztery ostatnie spotkanie ligowe, w 2025 roku zdobył zaledwie punkt. Na zapleczu PKO Ekstraklasy po trzy punkty sięgnąć nie potrafili także chorzowianie, którzy na plus mogli sobie zapisać jedynie awans do półfinału Pucharu Polski.

Goście od początku uzyskali wyraźną przewagę i powinni zdobyć kilka goli. Już w 1. minucie Branislav Pindroch kapitalnie obronił strzał Miłosza Kozaka. Siedem minut później w świetnej sytuacji przestrzelił Jehor Cykało. Z kolei w 18. minucie Pindroch sparował próbę Denisa Ventury.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aż miło popatrzeć. Takie gole nie padają często!

Po słabszym początku Górnik w końcu zaczął zagrażać chorzowianom, jednak gospodarze nie zmusili Martina Turka do interwencji i finalnie do przerwy goli w Łęcznej kibice nie zobaczyli.

Po zmianie stron obie drużyny starały się szukać trafienia, brakowało jednak klarownych okazji. Tak było do 67. minucie, kiedy do dobrego dogrania z prawej strony dopadł Marko Roginić i mocnym strzałem pokonał Martina Turka.

Niebiescy po stracie gola starali się atakować. Kilka razy pod bramką Pindrocha zrobiło się niebezpiecznie, cały czas chorzowianom brakowało konkretów. Gospodarze spokój zapewnili sobie w końcówce. Najpierw w zamieszaniu goście cudem wyszli z opresji, po chwili jednak Jakub Myszor sfaulował rywala. Sędzia podyktował rzut karny, którego na gola zamienił Przemysław Banaszak.

Górnik dowiózł dwubramkowe prowadzenie i nie dość, że przełamał się, to w bezpośrednich starciach z Ruchem legitymuje się lepszym bilansem. Dodajmy, że Niebiescy w trzecim z rzędu meczu nie potrafili zdobyć gola. Zgodnie z zapowiedziami Dawida Szulczka w trwającej rundzie kibice mieli oglądać autorski zespół trenera. Czy tak to miało wyglądać wiosną?

Górnik Łęczna - Ruch Chorzów 2:0 (0:0)
1:0 - Marko Roginić 67'
2:0 - Przemysław Banaszak (k.) 87'

Składy:

Górnik Łęczna: Branislav Pindroch - Jakub Bednarczyk (90+4' Damian Zbozień), Filip Szabaciuk, Jonathan de Amo, Szymon Krawczyk (73' Patryk Malamis) - Marko Roginić, Adam Deja (73' Paweł Żyra), Bekzod Ahmedov, Egzon Kryeziu (73' Dominykas Barauskas), Damian Warchoł (30' Kamil Orlik) - Przemysław Banaszak.

Ruch Chorzów: Martin Turk - Mohamed Mezghrani (90+3' Soma Novothny), Szymon Szymański, Szymon Karasiński, Dominik Preisler (71 Bartłomiej Barański) - Miłosz Kozak (82' Łukasz Moneta), Mateusz Szwoch (71' Jakub Myszor), Jehor Cykało, Denis Ventura, Filip Borowski (71' Jakub Adkonis) - Daniel Szczepan.

Żółte kartki: de Amo (Górnik) oraz Cykało, Szczepan (Ruch).

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).

Komentarze (2)
avatar
siber1
29.03.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
CZAs wywalic trenera Sulczka on juz sie zblaznil ! 
avatar
Jagafan !
29.03.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najważniejsze że wygrają z Zległą 
Zgłoś nielegalne treści