W lutym 2022 roku rozpoczęła się rosyjska agresja w kierunku Ukrainy. Z tego powodu wszystkie drużyny klubowe i narodowe z tego kraju zostały zawieszone zarówno w rozgrywkach FIFA, jak i UEFA.
Z tego powodu reprezentacja Rosji rozgrywa tylko i wyłącznie mecze towarzyskie. Muszą jednak mierzyć się ze znacznie słabszymi rywalami, bo w ostatnich ośmiu spotkaniach rywalizowała z Kubą, Serbią, Białorusią, Wietnamem, Brunei, Syrią, Grenadą i Zambią.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znakomita atmosfera w kadrze. Tak się bawią Hiszpanie
W Rosji jednak raz po raz liczą na to, że doczekają się powrotu na międzynarodowe salony. Obecnie media w tamtym kraju cytują słowa prezesa związku, a rolę tę pełni Aleksandr Diukow.
- Wierzę, że moment powrotu każdego dnia jest coraz bliżej. Najprawdopodobniej nie stanie się to jutro, ale spodziewamy się, że decyzja będzie podjęta w ciągu roku - stwierdził Diukow.
Co więcej, Rosjanin ma nawet nadzieję, że tamtejsza kadra narodowa wystąpi na mistrzostwach świata 2026 za sprawą... dzikiej karty. - Teoretycznie może się tak zdarzyć, lecz w praktyce będzie to trudne do realizacji. Jeśli zapadnie decyzja o przywróceniu naszej drużyny, mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia - przyznał.
Diukow dodał także, że cały czas maleje liczba krajów, które nie zgadzają się na powrót reprezentacji Rosji. Tyle tylko, iż działacz nie chciał wymienić ich nazw.