3:3 z Węgrami (eliminacje MŚ w Katarze), 2:2 z Kazachstanem (el. MŚ w Rosji), 2:2 z Czarnogórą (el. MŚ w Brazylii), 1:1 ze Słowenią (el. MŚ w RPA).
Żeby znaleźć ostatnie zwycięstwo reprezentacji Polski na inaugurację eliminacji mistrzostw świata, trzeba było cofnąć się aż do 2004 roku. Wtedy (4 września) kadra prowadzona przez Pawła Janasa wygrała na wyjeździe z Irlandią Północną 3:0 na start el. MŚ w Niemczech.
Dotychczas w XXI wieku wygrywaliśmy na starcie eliminacji mundialu zaledwie dwukrotnie (przed Janasem zrobił to jeszcze Jerzy Engel, którego kadra wygrała z Ukrainą 3:1).
Natomiast od ponad 20 lat każda próba dobrego wejścia w eliminacje kończyła się falstartem, bo jednak Polacy w większości z tamtych spotkań (Słowenia, Czarnogóra, Kazachstan, Węgry) byli faworytem. Może z wyjątkiem tego ostatniego rywala.
W końcu jednak niemoc przerwał Michał Probierz. Polska zgodnie z planem ograła Litwę 1:0 w pierwszym meczu eliminacji mistrzostw świata 2026. Rzecz jasna pomijamy styl, który był po prostu haniebny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znakomita atmosfera w kadrze. Tak się bawią Hiszpanie