Po czwartkowym zwycięstwie Legii Warszawa nad Molde (2:0) Michał Probierz ogłosił powołania na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Selekcjoner postawił na sprawdzone nazwiska. (więcej przeczytasz TUTAJ).
Mimo to, część kibiców zdziwiła obecność Nicoli Zalewskiego na liście. Piłkarz Interu Mediolan od końca lutego walczy urazem mięśnia płaszczkowatego, co oficjalnie potwierdził jego klub.
ZOBACZ WIDEO: Połączenie akrobatyki z futbolem. Takie gole to rzadkość
Już wiadomo, że 23-latek nie weźmie udziału w zgrupowaniu, ale cała sytuacja wzbudziła spore zaskoczenie u Jana Tomaszewskiego.
- Ja nie rozumiem, na jakiej zasadzie został powołany Nicola Zalewski. W niedzielę w bardzo ważnym meczu w Bergamo nie było go nawet na ławce. Bo jeśli jest powołany i będzie grał, to znaczy, że ktoś tam kombinuje w Mediolanie. Jeśli nie będzie grał, no to szkoda, że by on tutaj przyjeżdżał na te dwa dni, bo wiadomo, że w klubie ma intensywną opiekę lekarzy - powiedział na łamach "Super Expressu".
Legendarny golkiper martwi się również o Piotra Zielińskiego. 63-krotny reprezentant Polski ma nadzieję, że pomocnik szybko wróci do gry.
- Bardzo niepokoi mnie kontuzja Zielińskiego. Proszę państwa, gdyby to było wejście, gdyby to było nadepnięcie, kopnięcie, ścięcie zawodnika. Nie. Piotrek biegł i po prostu padł. Mięśnie nie wytrzymały. I to jest naprawdę zastanawiające, co się dzieje. Jest to naprawdę niepokojąca kontuzja - dodał.
Reprezentacja Polski w piątek, 21 marca, zmierzy się z Litwą, a trzy dni później zagra przeciwko Malcie. Oba mecze zostaną rozegrane na PGE Narodowym.