PKO Ekstraklasa jest ostatnio na topie, bowiem dzięki świetnym meczom Legii Warszawa i Jagiellonii Białystok, nasza liga awansowała na 15. pozycję w rankingu UEFA.
Nie przekłada się to jednak na powołania do kadry narodowej. Żaden piłkarz Legii nie zyskał uznania w oczach Michała Probierza. Początkowo podobnie było także w przypadku Jagiellonii, jednak w poniedziałek selekcjoner powołała Michał Skrzypczaka.
- Obserwowaliśmy go i wiemy, że jest silnym punktem Jagiellonii. Życzę Mateuszowi, aby dobrze pokazał się w treningach i zobaczymy, jaka będzie potem sytuacja - podkreśla na konferencji prasowej Michał Probierz.
ZOBACZ WIDEO: Nowy format Ligi Mistrzów pomógł Polakom. "Koło ratunkowe"
- Mimo dodatkowego powołania Skrzypczaka, w dalszym ciągu jest dyskusja, dlaczego Probierz pomija zawodników z polskiej ligi.
- Zawsze będzie o tym dyskusja. Jak było ich więcej, to pytali się, czemu jest ich tylu. Powołaliśmy innych graczy i uważam, że oni mogą dać kadrze najwięcej - dodaje.
Reprezentacja Polski w marcu rozegra dwa mecze kwalifikacji do turnieju finałowego mistrzostw świata 2026. 21 marca Polacy zagrają z Litwą, natomiast trzy dni później podejmą Maltę. Oba spotkania odbędą się na PGE Narodowym w Warszawie.