Nasza kadra rozegra w najbliższym czasie dwa mecze w eliminacjach mistrzostw świata: z Litwą (21.03) i Maltą (24.03). - Zaczynamy od zera. Ostatnie wyniki nie były takie, jakich byśmy oczekiwali. Dobre rozpoczęcie eliminacji może nam dać powiew świeżości, pewności siebie - opowiada Robert Lewandowski.
Biało-czerwoni spadli z dywizji A Ligi Narodów. Do tego na ostatnim Euro 2024 nie wyszli z grupy. Teraz wydaje się, że drużyna Michała Probierza miała szczęście w losowaniu i obowiązkiem jest minimum drugie miejsce w grupie kwalifikacyjnej do mundialu 2026.
- Rywale będą chcieli się nam przeciwstawić, wyprowadzać kontry. To będą dla nas wyzwania, by wyjść i zagrać "naszą" piłkę, w naszym stylu. Musimy podejść z optymalnym nastawieniem do tych meczów. Na pewno będzie potrzebna cierpliwość - mówi kapitan kadry. - Musimy pamiętać, żeby jak najlepiej bronić, żeby rywale nie uwierzyli, że mogą nam zagrozić - uzupełnia.
Liczy na przełamanie
W marcu poznamy także czwartego rywala w grupie - przegranego spotkania Holandia - Hiszpania w ćwierćfinale Ligi Narodów, z którym Polacy zmierzą się we wrześniu. Wcześniej, bo w czerwcu, zespół Michała Probierza zagra jeszcze z Finlandią na wyjeździe.
- Każdy duży turniej to dla mnie duże emocje. Wszystko będzie zależało od nas w tych eliminacjach - mówi Lewandowski.
Kapitan reprezentacji liczy również na przełamanie się w kadrze. Ostatniego gola na Stadionie Narodowym w meczu o punkty strzelił z Wyspami Owczymi (dwie bramki), we wrześniu 2023 roku.
- Mam sentyment do tego obiektu, grałem tu jeszcze jako junior na Stadionie Dziesięciolecia, przy pustych trybunach. Nie ukrywam, dobrze byłoby rozpocząć nowy rozdział w tym roku i strzelić gola. To już dwa lata? Pora to zmienić - komentuje z uśmiechem napastnik Barcelony.
"To kuszące"
Lewandowskiemu brakuje szesnastu goli do bariery stu bramek w reprezentacji. - To tylko i aż szesnaście, nie stawiam sobie takiego celu. Szczerze, nie zastanawiałem się nad tym, ale jeśli teraz o tym myślę... hmm, jest to kuszące - puszcza oko "Lewy".
Kapitan kadry od czasów byłego selekcjonera Adama Nawałki nie jest już tak skuteczny w narodowych barwach. - Od zawsze liczy się dla mnie drużyna. Indywidualne cele odkładam na bok - kończy Robert Lewandowski.
Reprezentacja Polski zagra z Litwą i Maltą na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Musimy tamto...
Ta sama śpiewka, te same wyniki. PZPN powinien opłacić kibicom przelot i koszty poniesione na wyjazdach. Wiadomo jak to się skończy!