Bayer Leverkusen zrobił bardzo niewiele w Monachium. Przegrana 0:3 na Allianz Arenie stawia drużynę Xabiego Alonso w bardzo trudnym położeniu przed rewanżem na własnym boisku.
Straty są potężne, ale Alonso wierzy, że jego drużyna jest w stanie je odrobić i awansować do ćwierćfinału.
- Musimy wierzyć od pierwszej sekundy, że możemy to zrobić. To mecz, który może na długo zapisać się w naszej historii. Musimy zagrać z sercem, pasją, intensywnością i agresywnością. To szansa, której możemy więcej nie dostać w naszej karierze. To trudne, ale czasami z trudnej sytuacji może powstać coś epickiego - mówił Alonso na konferencji prasowej.
Zadanie będzie dodatkowo utrudnione, bo kontuzji doznał Florian Wirtz.
- To dobry moment, by pokazać, że jesteśmy kompletnym zespołem i możemy wygrać również bez niego. Nie będzie większego testu. Chcemy wygrać dla niego, awansować do kolejnej rundy, by Wirtz mógł jeszcze wystąpić w tym sezonie w Lidze Mistrzów - powiedział trener mistrzów Niemiec.
ZOBACZ WIDEO: Tak strzela syn legendy. Stadiony świata!
Ostatni ligowy mecz tych drużyn pokazał, że jeśli Bayern się zamuruje, to ciężko jest mu strzelić gola. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. To nic, że Bayer miał olbrzymią optyczną przewagę. Bawarczycy postawili autobus we własnym polu karnym i skutecznie się bronili.
- Nie mamy nic do stracenia. Jedynie Bayern może coś stracić. 100 proc. kibiców Bayernu wierzy, że awansują do kolejnej rundy. Jestem pewien, że niewielu kibiców VfL Bochum wierzyło, że mogą wygrać z Bayernem przy wyniku 0:2, ale wrócili i wygrali. W piłce nożnej zdarza się wiele nieoczekiwanych rzeczy - powiedział Alonso.
- W poprzednim sezonie zdobyliśmy mistrzostwo bez porażki. Dla mnie to trudniejsze niż odrobienie strat w tym dwumeczu. Ta drużyna może robić trudne rzeczy. Pierwszy strzelony gol może mieć duże znaczenie - podsumował Alonso.
Początek meczu Bayer Leverkusen - Bayern Monachium we wtorek o godz. 21.