Pogoń Szczecin musi zapomnieć o swoich seriach. "Nie czas wszystko wywracać"

WP SportoweFakty / Sebastian Szczytkowski / Robert Kolendowicz w roli pierwszego trenera Pogoni Szczecin
WP SportoweFakty / Sebastian Szczytkowski / Robert Kolendowicz w roli pierwszego trenera Pogoni Szczecin

Piłkarze Pogoni Szczecin przystąpią do meczu ze Śląskiem Wrocław po porażce 0:3 z Lechem Poznań. Trener Robert Kolendowicz przekonuje, że tak on, jak i piłkarze zachowują spokój pomimo ostrego hamowania.

Pogoń Szczecin przegrała 0:3 po serii pięciu wygranych, a także dziewięciu meczów bez porażki w PKO Ekstraklasie i w Pucharze Polski. Robert Kolendowicz i jego piłkarze muszą zapomnieć o śrubowaniu serii i w piątek postarać się o lepszy wynik w wyjazdowym meczu ze Śląskiem Wrocław. Rozpocznie się on o godzinie 20:30.

- To nie jest dobry moment, żeby wszystko wywracać. Oczywiście, jak przed każdym meczem chcemy być lepsi, ale mam pełne zaufanie do zawodników, którzy grali do tej pory. Zmiany w składzie mogą pojawić się, ale jedna przegrana nie doprowadzi do rewolucji - mówi trener Robert Kolendowicz na konferencji prasowej.

Trochę na potwierdzenie słów Kolendowicza, nie zabrał ze sobą do Wrocławia żadnego piłkarza sprowadzonego przez Pogoń w zimowym oknie transferowym. Chodzi o Luizao, Renyera oraz Benjamina Rojasa. Z powodów zdrowotnych nie zagrają Mariusz Malec, Maciej Wojciechowski i Kacper Smoliński, a z powodu czerwonej kartki Marcel Wędrychowski.

ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku

- Wynik poprzedniego meczu był wysoki na korzyść Lecha, ale do pewnego momentu graliśmy dobrze. Żałuję, że nie strzeliliśmy gola na początku, bo mecz mógł potoczyć się inaczej. Do tego za łatwo straciliśmy bramki - wspomina Kolendowicz.

- Teraz czeka nas trudne spotkanie ze Śląskiem, który walczy o życie. Nadzieja na utrzymanie w nim nie zgasła i na pewno upatruje szansy w meczu przeciwko nam. Gospodarze będą gotowi i intensywni. Dlatego skupiam się na maksymalnej koncentracji w naszym zespole. Potrzebne są nam przygotowanie motoryczne i taktyczne na wysokim poziomie - dodaje trener Pogoni.

Klub ze Szczecina jest w niepewnej sytuacji organizacyjnej. Z powodu niedotrzymania warunków sprzedaży klubu, pod znakiem zapytania stoi przyszłość prezesa Nilo Efforiego w Pogoni. Dodatkowo, już niebawem zaległości w wypłatach wynagrodzeń dla zawodników mogą sięgnąć trzech miesięcy.

- Skupiamy się na tym, co możemy kontrolować. Jesteśmy już zaprawieni w bojach, bo dużo się u nas dzieje od miesięcy. Najważniejszy pozostaje mecz - zaznacza Kolendowicz. - Zaświeciło słońce, więc wszystkim nam jest łatwiej funkcjonować. W zespole widzę sportową złość, chęć grania. Nic nie rozpoczęło się, ani nie zakończyło w meczu z Lechem - podsumowuje szkoleniowiec.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści