Norweska Federacja Piłkarska podjęła decyzję o kontynuacji korzystania z technologii VAR w rozgrywkach piłkarskich, mimo wcześniejszych rekomendacji klubów do jej wycofania. Jak informują tamtejsze media, decyzja zapadła podczas głosowania.
Większość działaczy, bo 321, była za tym, by system VAR w tamtejszych rozgrywkach został utrzymany. Z kolei 129 osób opowiedziała się za rezygnacją ze wspomnianej technologii, która budzi mieszane uczucia.
W ubiegłym roku norweskie kluby, kibice i sędziowie wyrazili niezadowolenie z technologii VAR, uznając ją za zawodną i wydłużającą czas gry. W ramach protestu na murawę wrzucano wówczas... kotlety rybne.
ZOBACZ WIDEO: Sceptycznie podchodził do fazy ligowej LM. Takie zdanie ma teraz
Ostatecznie doszło do tego, że organizacja Norsk Topfotball, zrzeszająca 32 kluby, złożyła petycję o rezygnację z VAR-u. Argumentem tego były również między innymi wysokiego koszta utrzymania systemu.
Mimo presji ze strony klubów Norweska Federacja Piłkarska zdecydowała się na dalsze korzystanie z VAR-u. Prezes Lise Klaveness od początku była zwolenniczką technologii, uznając ją za kluczową dla rozwoju sędziów.
Decyzja, która zapadła, jest ostateczna i nieodwołalna. Tym samym w nowym sezonie w Norwegii, rozpoczynającym się 29 marca, nie dojdzie do zmiany i sędziowie nadal będą mogli korzystać ze wspomnianego systemu mimo wcześniejszych kontrowersji i protestów.