Polak podzielił się swoimi doświadczeniami z pierwszych miesięcy w FC Barcelonie. Wojciech Szczęsny opowiedział w rozmowie ze "Barca One" o czynności, która pomaga mu w codziennym funkcjonowaniu.
Bramkarz przyznał, że medytacja jest dla niego kluczowym elementem radzenia sobie z presją. - Czuję się komfortowo medytując w szatni przed wszystkimi. To mi pomaga, bo mogę odciąć się od hałasu i skupić na sobie - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: Sceptycznie podchodził do fazy ligowej LM. Takie zdanie ma teraz
Jego praktyki budzą ciekawość wśród kolegów. Miał zabawną sytuację z synem Marca-Andre ter Stegena, który wszedł do szatni i zauważył medytującego Szczęsnego. - Tato, dlaczego Szczęsny śpi? - zapytał później ojca.
Były reprezentant Polski docenia wsparcie, jakie otrzymał od niemieckiego bramkarza. - Nawet przed podpisaniem kontraktu wysłał mi wiadomość, że mogę na niego liczyć - podkreślił.
Szczęsny opowiedział o swoich pierwszych meczach w barwach Barcelony, które mimo początkowych obaw, ułożyły się po jego myśli. - Nie czuję stresu, to tylko adrenalina, która pomaga mi się skoncentrować - wyjaśnił.
Na koniec 34-latek wspomniał o swoich planach na przyszłość. Choć początkowo zamierzał opuścić klub po sezonie, teraz jest otwarty na pozostanie. - Moja rodzina jest szczęśliwa, syn uwielbia szkołę, a żona życie tutaj. Jestem otwarty na wszystko - podsumował.
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze FC Barcelony w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)