W najciekawiej zapowiadającym się meczu 1/4 finału Pucharu Polski Legia Warszawa mierzyła się przed własnymi trybunami z aktualnym mistrzem kraju - Jagiellonia Białystok. Na stadionie przy ul. Łazienkowskiej zorganizowano wyjątkowe show.
Zaczęło się od pokazu laserów. Obrazy płynnie zmieniały się na murawie - na początku widać było trofeum za triumf w rozgrywkach, a potem liczbę 20. Tyle razy Legia w swojej historii sięgnęła po mistrzostwo Polski. Potem lasery utworzyły kształt kibiców stołecznej drużyny zmierzających na Stadion Narodowy.
ZOBACZ WIDEO: Nowy format Ligi Mistrzów pomógł Polakom. "Koło ratunkowe"
Następnie pałeczkę przejęli kibice Legii zasiadający na "Żylecie". Przygotowali oni efektowną oprawę. Za pomocą chorągiewek i kolorowych kartek utworzyli symetryczny wzór w barwach nawiązujących do klubowego herbu. W pewnym momencie odpalili też race. Przez cały czas wznosili przy tym głośne okrzyki.
Później doszło jednak do skandalu. Kibice z Warszawy zaprezentowali jeszcze jedną oprawę. Na trybunach zawisł duży baner w kolorach Legii. Pod nim znalazła się krótka wiadomość skierowana bezpośrednio do fanów Jagiellonii. "Ukradli my dla was flagi" - napisano, celowo używając gwary występującej w okolicach Białegostoku. Wspomniane flagi zostały niedługo później spalone.
W pierwszej połowie na boisku lepsza była Jagiellonia. Goście schodzili do szatni, prowadząc 1:0 po golu Jarosława Kubickiego z 30. minuty. W drugiej połowie "Wojskowi" z nawiązką odrobili jednak straty i ostatecznie wygrali 3:1.
Poniżej udostępniamy oprawę przygotowaną przez kibiców Legii.