Mowa o Rodrygo. Od kilku lat jest on ważną postacią w kadrze Realu Madryt. Nie zmieniło tego nawet przybycie do klubu Kyliana Mbappe latem ubiegłego roku. W tym sezonie Brazylijczyk wystąpił 35 meczach "Królewskich" we wszystkich rozgrywkach. Zdobył w nich 12 goli i dołożył 8 asyst.
Hiszpański dziennikarz Eduardo Inda w popularnym programie piłkarskim "El Chiringuito de Jugones" przekazał, że Guardiola już rok temu chciał sprowadzić Rodrygo. Brazylijczyk odmówił, gdyż skupiał się na grze w Realu. W obecnym sezonie trener Manchesteru City miał ponowić te próby.
ZOBACZ WIDEO: Skandal w Anglii. Kibice napadli na zawodników
- W tym sezonie ponownie pojawił się temat transferu, a Guardiola rozmawiał z nim pośrednio i zapewnił go, że będzie występował na swojej naturalnej pozycji, czyli na lewym skrzydle, co mogłoby mu pomóc w zdobyciu Złotej Piłki. City jest gotowe zapłacić za niego 150 milionów euro. Liverpool również wykazywał zainteresowanie, ale nie tak intensywnie jak Manchester City - mówił dziennikarz.
Inda podkreślił, że Real nie ma zamiaru rozstawać się ze swoim piłkarzem. Do transferu dojdzie tylko wtedy, gdy sam Rodrygo wyrazi taką wolę. Dodajmy, że kontrakt Brazylijczyka z obecnym klubem obowiązuje do końca czerwca 2028 roku.
W tym sezonie Manchester City przeżywa kryzys. "Obywatele" zajmują obecnie dopiero piąte miejsce w tabeli Premier League, ze stratą 20 pkt do liderującego Liverpoolu. Odpadli też z Realem Madryt w 1/16 finału Ligi Mistrzów.
Pep Guardiola w zimowym oknie transferowym wydał 218 milionów euro na wzmocnienia, sprowadzając Omara Marmousha, Nico Gonzaleza, Abduqodira Husanova i Vitora Reisa. Kolejne roszady przewidywane są latem.
Według "Daily Mail" Manchester City zamierza wtedy przeprowadzić rewolucję i zakończyć współprace z kilkoma piłkarzami, którzy w ostatnich latach byli pewni miejsca w pierwszym składzie. W ich miejsce mają być sprowadzeni nowi zawodnicy. Czas pokaże, czy jednym z nich będzie Rodrygo.