Podczas derbów Turcji między Galatasaray SK a Fenerbahce SK, które zakończyły się remisem 0:0, doszło do wielu kontrowersji. Jak informują tureckie media, mecz został przerwany po tym, jak kibice Fenerbahce odpalili race i rzucili je w stronę fanów Galatasaray.
Sędzia, obawiając się o bezpieczeństwo widzów, zdecydował się na chwilowe wstrzymanie gry. To jednak nie wszystko.
ZOBACZ WIDEO: Skandal w Anglii. Kibice napadli na zawodników
Jednym z głównych bohaterów spotkania był Victor Osimhen, który wdał się w konflikt ze sztabem szkoleniowym Jose Mourinho. Po nieprzyznanym rzucie karnym dla jego drużyny, Osimhen gestem nakazał sztabowi Mourinho milczenie.
Nigeryjski napastnik był również zaangażowany w liczne starcia z obrońcami Fenerbahce. Dodajmy, że w meczu zagrali Przemysław Frankowski oraz Sebastian Szymański.
Po meczu, sytuacja nie uległa uspokojeniu. Jose Mourinho, znany z kontrowersyjnych wypowiedzi, wywołał burzę podczas konferencji prasowej. W odpowiedzi na jego słowa, Galatasaray wydało oświadczenie, w którym zażądało wszczęcia postępowania karnego przeciwko portugalskiemu trenerowi. Mourinho został oskarżony o rasizm.
"Od początku swojej pracy trenerskiej w Turcji José Mourinho, trener Fenerbahce, wygłaszał obraźliwe oświadczenia przeciwko narodowi tureckiemu. Dziś jego wypowiedź wykroczyła poza zwykłe niemoralne komentarze do jednoznacznie nieludzkiej retoryki. Oficjalnie oświadczamy, że zamierzamy wszcząć postępowanie karne w związku z rasistowskimi wypowiedziami Jose Mourinho, a w konsekwencji złożymy oficjalne skargi do UEFA i FIFA" - czytamy w komunikacie Galatasaray.
Derby Turcji, znane z gorącej atmosfery, tym razem również nie zawiodły pod względem emocji. Choć na boisku nie padły bramki, wydarzenia poza nim dostarczyły wielu tematów do dyskusji. Galatasaray utrzymało sześciopunktową przewagę nad zespołem Mourinho, co dodatkowo podgrzało atmosferę wokół spotkania.