Niepokojące sceny w szatni Lecha. Piłkarz trafił do szpitala

Lech Poznań w niedzielnym meczu 22. kolejki PKO Ekstraklasy pokonał 3:1 KGHM Zagłębie Lubin. Zwycięstwo to pozwoliło poznaniakom utrzymać się na czele ligowej tabeli, co z pewnością jest powodem do zadowolenia. Pojawiły się jednak informacje, które mogą nieco stłumić radość kibiców 8-krotnych mistrzów kraju.

Wszystko za sprawą najnowszych informacji na temat Aliego Gholizadeha. Pomocnik pojawił się na murawie od początku drugiej połowy. Niedługo później został kopnięty w brzuch przez Michała Nalepę, ukaranego za ten faul żółtą kartką. Choć Irańczyk zdołał dograć spotkanie do końca, później zaczęły się problemy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ale przymierzył! Fantastyczna bramka zawodnika V-ligowca

"Po zejściu do szatni poczuł się jednak bardzo źle i sztab medyczny zdecydował, żeby pojechać do szpitala i sprawdzić, czy coś złego się nie stało" - czytamy w komunikacie na stronie internetowej Lecha. Okazało się, że Gholizadeh nie doznał żadnych poważnych obrażeń.

- Na szczęście, wszystko dobrze się skończyło, bo badania nie wykazały poważniejszych obrażeń. Ali ma stłuczenia, jest poobijany, ale pod kątem zdrowotnym jest wszystko OK - zapewnił szef sztabu medycznego drużyny z Poznania Rafał Hejna, cytowany przez stronę klubu.

Gholizadeh w trwającym sezonie zaprezentował się łącznie w 22 spotkaniach, w których pojawiał się głównie na zmianach. Strzelił trzy bramki i zanotował tyle samo asyst. Lech po 22 kolejkach ekstraklasy ma na koncie 44 punkty i wyprzeda tylko o jeden punkt Raków Częstochowę. Poznaniacy o utrzymanie prowadzenia powalczą w sobotnim spotkaniu z Pogonią Szczecin.