Uskrzydlone awansem na Euro. Polskie piłkarki nie są już "dziewczynkami do bicia"

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: reprezentacja Polski piłkarek. Z numerem 20 Ewelina Kamczyk
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: reprezentacja Polski piłkarek. Z numerem 20 Ewelina Kamczyk

- Mamy naprawdę wspaniałe, techniczne zawodniczki. Nauczyłyśmy się tego, że w gorszych momentach możemy na siebie naprawdę liczyć - podkreśla Ewelina Kamczyk, pomocniczka reprezentacji Polski przed pierwszym meczem Ligi Narodów z Irlandią Północną.

Z Gdańska - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty

Będzie to pierwszy występ naszej żeńskiej kadry od 4 grudnia, czyli od dnia, w którym po raz pierwszy w historii wywalczyła ona awans na Mistrzostwa Europy, które w lipcu rozegrane zostaną w Szwajcarii. Czy przez ten czas coś się w drużynie zmieniło?

- Myślę, że nie zmieniło się nic, tak na dobrą sprawę, bo podchodzimy do tego wszystkiego bardzo profesjonalnie. Aczkolwiek też uważam i zawsze powtarzałam, że czas na błędy się skończył i rok temu w Lidze Narodów uczyłyśmy się tego wszystkiego, bo tak naprawdę grałyśmy pierwszy raz co mecz z najlepszymi na świecie. Nauczyłyśmy się przede wszystkim tego, że w tych gorszych momentach możemy na siebie liczyć i jesteśmy jednością i to jest bardzo ważne - przyznała piłkarka FC Fleury 91 na oficjalnej konferencji prasowej.

Dowodem na scementowanie drużyny jest pomysł, aby każdy z członków ekipy, która w Wiedniu pokonała Austrię w barażach o Euro zrobił sobie okolicznościowy tatuaż. Większość się z tej obietnicy wywiązała.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sergio Ramos bożyszczem fanów. Szalona radość

- Ja zrobiłam - powiedziała dumnie Ewelina Kamczyk i go zaprezentowała. - Kilka zawodniczek też już ma. Zdradzę też, że parę osób ze sztabu również. Ale wiadomo, to nie jest obowiązkowe. Było powiedziane, że kto będzie chciał, ten sobie go zrobi. Niektóre z dziewczyn jeszcze nie zdążyły, ale wiem, że już mają w planach, więc jak będziemy miały już wszystkie, to wtedy my się zrobimy jakieś zdjęcie - uśmiechnęła się pomocniczka reprezentacji Polski kobiet.

Awans na Euro niesie za sobą też aspekty mentalne. Dzięki niemu Polki uwierzyły, że są w stanie dokonywać rzeczy, które jeszcze niedawno znajdowały się w sferze marzeń. A do tego oczywiście podnosić swoje umiejętności.

- Na pewno pewność siebie wzrosłą, bo gdzieś przegrywając sześć meczów z rzędu może trochę poszła w dół, tym bardziej, że musiałyśmy się zmierzyć z falą krytyki. Ale to też, jakby nie mówić, jest nasza praca i trzeba się z tym mierzyć, więc na pewno przede wszystkim psychika jest na wyższym poziomie niż była. To nas dużo nauczyło - uważa Kamczyk.

A zatem teraz przez reprezentacją Polski sześć meczów Ligi Narodów 2025. Celem jest przede wszystkim pierwsze miejsce dające awans do dywizji A. Tego absolutnie można wymagać od tej drużyny, szczególnie że wszystkie rywalki - Irlandia Północna, a także Rumunia oraz Bośnia i Hercegowina - są niżej notowane w rankingu FIFA.

- Teraz mam nadzieję, że ta rola się odwróci i to my będziemy przy piłce, więc będziemy bardziej grały atakiem pozycyjnym, ale myślę, że jesteśmy bardzo dobrze na to przygotowane. Mamy naprawdę wspaniałe, techniczne zawodniczki, które potrafią oraz chcą grać w piłkę. Gramy o pełną pulę, gramy o zwycięstwo i w każdym meczu i o to, żeby tę dywizję B Ligi Narodów wygrać - deklaruje zawodniczka.

- Ja gram w piłkę po to, żeby wygrywać i zawsze będę mówić, że gram o pełną pulę, nieważne z kim gram, z jakim przeciwnikiem. Przed rokiem w Lidze Narodów przed każdym meczem mówiłam, że "gramy o pełną pulę". No nie wychodziło, uczyłyśmy się tego wszystkiego - tego poważnego futbolu, z grą co mecz z najlepszymi na świecie. Ale czas na błędy się skończył, mamy po tym czasie dużo wniosków - dodała.

Ewelina Kamczyk zaznaczyła, zgodnie z piłkarskimi prawidłami, że na razie interesują ją dwa najbliższe starcia Ligi Narodów - z Irlandią Północną oraz Rumunią, a potem "będziemy rozmawiać o Euro".

Początek spotkania Polska - Irlandia Północna na Polsat Plus Arenie w Gdańsku w piątek 21 lutego o godzinie 20:45.

Komentarze (2)
avatar
Tennyson
7 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No, nie wiem, nie wiem. Dziewczynkami do bicia to może więcej nie będziemy, ale póki co nadal bawią się z nami najmocniejsze zespoły... 
avatar
Twardzi jak Beton
14 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakieś wariatki? kogo interesuje piłka kopana? żużel żondzi i wiadomo że miszcz jest tylko jeden -Apator Toruń. Zapraszam na nasze forum gdzie jest prawdziwy sport a nie kopanie szmacianki. 
Zgłoś nielegalne treści