Starcie Realu Madryt z Manchesterem City był hitem fazy barażowej Ligi Mistrzów. Górą w dwumeczu byli Królewscy i to oni grają dalej w najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach klubowych. Z kolei obrońcy trofeum szybko zakończyli rywalizację w LM.
Ogromna w tym zasługa Kyliana Mbappe, który w wygranym przez Real rewanżu 3:1 skompletował hat-tricka.
Po ostatnim gwizdku sędziego Mbappe podzielił się swoimi przemyśleniami z Movistar Plus. Podkreślił, że zwycięstwo było "idealną nocą dla zespołu" i wyraził, że cieszy się z możliwości sprawienia radości kibicom.
ZOBACZ WIDEO: Skandal w Anglii. Kibice napadli na zawodników
W kontekście nadchodzących meczów w 1/8 finału Ligi Mistrzów, Mbappe został zapytany o swoje preferencje co do przeciwnika.
- Gra przeciwko Atletico lub Bayerowi Leverkusen będzie trudna. Lepiej rywalizować z Atletico, wtedy nie musimy podróżować - stwierdził, wskazując na praktyczne aspekty wyboru rywala.
- Real Madryt musiał być w 1/8 finału Ligi Mistrzów, ale Manchester City to trudny przeciwnik - dodał, oceniając mecz.
Mbappe nie ukrywał swoich ambicji związanych z grą w Realu Madryt. - Nie przyszedłem tutaj, by grać źle. Chcę zapisać się w historii tego klubu - zaznaczył, podkreślając, że czas na adaptację już minął.
Francuz nie stawia sobie ograniczeń, jeśli chodzi o liczbę zdobytych bramek. - Nie mam limitów. Jeśli mogę strzelić 50 goli, zrobię to. Jeśli zdobędziemy wiele bramek i tytułów, podpisuję się pod tym krwią - zakończył.