Ivi Lopez, od 2020 roku kluczowy zawodnik Rakowa Częstochowa, w rozmowie z Foot Truckiem ujawnił, że mimo zadowolenia z gry w Rakowie, nie wyklucza przenosin do Legii Warszawa. Hiszpan, który przyczynił się do sukcesów "Medalików", w tym mistrzostwa Polski, w obecnym sezonie zdobył pięć goli i zaliczył dwie asysty.
Lopez, mimo kontuzji w poprzednim sezonie, wciąż udowadnia swoją wartość na boisku. Współpracował z Goncalo Feio, byłym asystentem Marka Papszuna, którego uważa za świetnego szkoleniowca i wiedział, iż zostanie dobrym trenerem.
Podczas rozmowy z Mają Strzelczyk i Łukaszem Wiśniowskim podkreślił, że podczas rozmowy z Feio nie poruszyli tematu transferu do Legii. Dość niespodziewanie odpowiedział z kolei na to, czy przeniósłby się na Łazienkowską.
- No cóż... Tak! Ale jestem w Rakowie naprawdę szczęśliwy - wyznał Lopez.
Mimo wszystko biorąc pod uwagę słowa Hiszpana można spodziewać się, że będzie kontynuował karierę w Rakowie. W końcu klub nie pozostawił go na lodzie, gdy zerwał więzadła krzyżowe i stracił cały sezon.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był spektakularny powrót gwiazdy