Spotkanie Bologni FC z Torino FC było pierwszym akcentem rywalizacji w 25. kolejce Serie A. Nie brakowało w nim emocji, między innymi za sprawą udziału trzech polskich zawodników. W barwach gospodarzy cały mecz rozegrał bowiem Łukasz Skorupski, a w wyjściowym składzie ekipy z Turynu pojawili się Karol Linetty i Sebastian Walukiewicz.
Bramkarz reprezentacji Polski miał sporo pracy i choć tym razem nie udało mu się zachować czystego konta, zanotował trzy interwencje. Zachwycił szczególnie efektowną obroną strzału Che Adamsa w pierwszej połowie. Finalnie Bologna wygrała 3:2, a losy końcowego wyniku rozstrzygnęło samobójcze trafienie Cristiano Biraghiego w 90. minucie.
Włoskie media pozytywnie oceniły występ Skorupskiego. Calciomercato.com wystawiło mu notę "6,5" w dziesięciopunktowej skali. "Fenomenalny refleks przy strzale Adamsa w pierwszej połowie, niewiele mógł zdziałać przy dwóch bramkach Granaty. Cenna interwencja przy stanie 2:2 ponownie na Adamsie" - czytamy w podsumowaniu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był spektakularny powrót gwiazdy
Zdaniem tuttomercatoweb.com nasz bramkarz zasłużył na ocenę "6". "Kilkakrotnie dobrze reagował na strzały Adamsa. Nie ma sobie nic do zarzucenia przy dwóch uderzeniach, które dały Torino bramki" - skwitowano. Najmniejsze uznanie występ Skorupskiego zyskał w oczach portalu eurosport.it, który wystawił mu notę "5,5".
Piątkowy mecz z Torino był 17. występem bramkarza reprezentacji Polski w trwającym sezonie Serie A. 33-latek na ten moment pięciokrotnie zachował czyste konto. Bologna zajmuje obecnie 7. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 41 punktów.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)