Samobój rozstrzygnął "polski" mecz Serie A

PAP/EPA / ELISABETTA BARACCHI / Na zdjęciu: Sebastian Walukiewicz (Torino FC) podczas meczu z Bologną FC
PAP/EPA / ELISABETTA BARACCHI / Na zdjęciu: Sebastian Walukiewicz (Torino FC) podczas meczu z Bologną FC

W 25. kolejce włoskiej Serie A Bologna FC Łukasza Skorupskiego pokonała Torino FC Karola Linettego i Sebastiana Walukiewicza 3:2. Gol na wagę triumfu gospodarzy padł w 90. minucie, kiedy to piłkę do własnej bramki wpakował Cristiano Biraghi.

Na piątek (14 lutego) zaplanowane zostało pierwsze spotkanie 25. kolejki włoskiej Serie A. Doszło w nim do rywalizacji drużyn Polaków, ponieważ Bologna FC, w której występuje Łukasz Skorupski podejmowała Torino FC Karola Linettego i Sebastiana Walukiewicza.

Już w 13. minucie goście, a przede wszystkim Linetty najedli się strachu. Po jego wślizgu sędzia Michael Fabbri podyktował rzut karny. Ten jednak został cofnięty za sprawą VAR-u po tym, gdy arbiter obejrzał powtórki.

Piłkarze Bologni mieli powody do zadowolenia zarówno z odwołanego karnego, jak i z bramki, która padła krótko później. Dan Ndoye po otrzymaniu podania prostopadłego wpadł w szesnastkę, a następnie uderzył w lewy dolny róg bramki i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego

Mimo że w 26. minucie Skorupski uchronił swoją ekipę od straty bramki, to miejscowi nie utrzymali przewagi do końca pierwszej połowy. W 37. min. do remisu doprowadził bowiem Nikola Vlasić. Po tym, jak dopadł do piłki w polu karnym oddał strzał w lewy róg bramki i pokonał Skorupskiego.

Zanim padł kolejny gol, na boisku przebywał już tylko jeden Polak. W 54. minucie z uwagi na kontuzję boisko opuścił Walukiewicz, natomiast krótko przed bramkę zszedł również Linetty, która krótko po rozpoczęciu drugiej połowy otrzymał żółtą kartkę.

W 65. minucie piłkę w polu karnym otrzymał Eljif Elmas. Debiutant w zespole gości najpierw założył "siatkę" Samowi Beukemie, a następnie przelobował Skorupskiego, któremu niewiele zabrakło do uratowania swojej drużyny.

Radość przyjezdnych nie trwała jednak długo. Pięć minut później sędzia podyktował rzut karny dla miejscowych i tym razem o zmianie decyzji nie było mowy. "Jedenastkę" wykorzystał Ndoye, kompletując dublet.

Wówczas wydawało się, że drużyny podzielą się punktami. Wszystko jednak zmieniło się w 90. minucie, kiedy to padła piąta bramka w tej rywalizacji. Santiago Castro zdecydowanie za późno zdecydował się na podanie do będącego w polu karnym kolegi z zespołu, lecz... Cristiano Biraghi wpakował ją do siatki, a kompletnie zaskoczony Vanja Milinković-Savić nie mógł zrobić nic.

Po tej wygranej Bologna FC zajmuje obecnie 7. miejsce w tabeli i liczy się w walce o europejskie puchary. Torino FC plasuje się z kolei na 11. lokacie.

Serie A, 25. kolejka:

Bologna FC - Torino FC 3:2 (1:1)
1:0 - Dan Ndoye 20'
1:1 - Nikola Vlasić 37'
1:2 - Eljif Elmas 65'
2:2 - Dan Ndoye 70'
3:2 - Cristiano Biraghi (sam.) 90'

#DrużynaMZRPBZBSRBPkt
1 Inter Mediolan 29 19 7 3 65 27 38 64
2 SSC Napoli 29 18 7 4 45 23 22 61
3 Atalanta BC 29 17 7 5 63 28 35 58
4 Bologna FC 29 14 11 4 49 34 15 53
5 Juventus FC 29 13 13 3 45 28 17 52
6 Lazio Rzym 29 15 6 8 50 41 9 51
7 AS Roma 29 14 7 8 44 30 14 49
8 ACF Fiorentina 29 14 6 9 46 30 16 48
9 AC Milan 29 13 8 8 44 33 11 47
10 Udinese Calcio 29 11 7 11 35 39 -4 40
11 Torino FC 29 9 11 9 34 34 0 38
12 Genoa CFC 29 8 11 10 28 37 -9 35
13 Como 1907 29 7 8 14 35 46 -11 29
14 Hellas Werona 29 9 2 18 29 58 -29 29
15 Cagliari Calcio 29 6 8 15 28 44 -16 26
16 US Lecce 29 6 7 16 21 48 -27 25
17 Parma Calcio 1913 29 5 10 14 35 49 -14 25
18 Empoli FC 29 4 10 15 23 46 -23 22
19 Venezia FC 29 3 11 15 23 42 -19 20
20 AC Monza 29 2 9 18 24 49 -25 15
Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści