Michał Żuk, który wcześniej grał w Cadete A, "wykorzystał szansę daną mu przez trenera Pola Planasa" - ocenia "Sport". Wspólnie z Adamem Argemi i Pedro Rodriguezem stworzył dynamiczny środek pola.
Przy tej okazji dziennik podkreślił, że Żuk to talent czystej wody, który "ciężko pracuje, aby piąć się w hierarchii drużyn młodzieżowych FC Barcelony".
Dziennikarze spostrzegli poza tym, że niektórzy porównywali Żuka do Xaviego Simonsa, ale w rzeczywistości Polak to "piłkarz o własnym, niepowtarzalnym stylu".
ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego
W obecnym sezonie, mimo dużej konkurencji w środku pola, Żuk zdołał się wyróżnić. Zagrał w 16 meczach w Dywizji Honorowej Cadete, z czego osiem rozpoczął w pierwszym składzie. Jego umiejętność rozgrywania piłki i udział w akcjach bramkowych są nieocenione dla drużyny.
Hiszpanie spostrzegają, że pod względem piłkarskim Żuk przeszedł ogromną metamorfozę. Dawniej wyróżniał się efektownymi dryblingami i śmiałością w grze, dziś stał się niezwykle pewnym rozgrywającym.
Prasa ocenia, że jego największym atutem jest umiejętność nadawania płynności akcji - doskonale chroni i rozprowadza piłkę, podejmuje mniejsze ryzyko niż w młodszych kategoriach, ale wciąż potrafi zaskoczyć niekonwencjonalnym podaniem czy dryblingiem.
Debiutując w Juvenil B, Żuk pokazał, że jest gotowy na większe wyzwania. Jego pewność siebie i zdolność do utrzymania piłki sprawiają, że jest wartościowym zawodnikiem.