Pena zesłany na rezerwę. Hiszpanie piszą, co się stało

Getty Images / Image Photo Agency/Getty Images/Grzegorz Wajda/SOPA Images/LightRocket via Getty Images / Na dużym zdjęciu Wojciech Szczęsny, na małym Hansi Flick
Getty Images / Image Photo Agency/Getty Images/Grzegorz Wajda/SOPA Images/LightRocket via Getty Images / Na dużym zdjęciu Wojciech Szczęsny, na małym Hansi Flick

Hiszpański "Sport" wymienia powody, dla których Wojciech Szczęsny zastąpił Inakiego Penę w bramce Barcelony. Polak w styczniu wywalczył miejsce w podstawowym składzie "Dumy Katalonii".

- Tek (pseudonim Szczęsnego w Barcelonie - przyp. red) jest numerem jeden. To jasne - stanowczo wygłosił Hansi Flick podczas środowej konferencji prasowej. W styczniu Polski bramkarz po trzech miesiącach na ławce rezerwowych "wygryzł" ze składu Inakiego Penę i wystąpił w siedmiu z ośmiu ostatnich meczów "Dumy Katalonii". Nie zagrał tylko w 1/8 Pucharu Króla, gdzie pauzował za czerwoną kartkę otrzymaną w krajowym Superpucharze.

Decyzja Flicka ws. obsady bramki jest szeroko omawiana przez hiszpańskie media. "Sport" wskazał kilka czynników, które pozwoliły polskiemu bramkarzowi wskoczyć do pierwszego składu.

Po pierwsze podkreślono, że Pena pod nieobecność Marca-Andre ter Stegena co prawda nie schodził poniżej pewnego przyzwoitego poziomu, jednak w kluczowych momentach jego interwencje nie ratowały punktów dla Barcelony. Tak było chociażby w meczach z Realem Sociedad, Celtą Vigo, Las Palmas, Realem Betis, Leganés i Atletico Madryt.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ale akcja! Ten gol wstrząsnął Brazylią

Po drugie, skład Barcelony w dużej mierze oparty jest na młodych graczach. Flick ma uważać, że jego drużynie potrzebne jest też doświadczenie. A w tym względzie ograny na najwyższym europejskim poziomie Wojciech Szczęsny ma znaczna przewagę nad Peną.

"Sport" podkreśla także lepszą komunikację Polaka z kolegami drużyny. Jego bardziej ekstrawertyczna natura ułatwia mu zarządzanie linią defensywną Barcelony, z czym Pena miał z kolei problem.

Sztab trenerski Barcelony ma też uważać, że Szczęsny lepiej radzi sobie z dośrodkowaniami przeciwników i odważniej rozgrywa piłkę. A to w systemie gry preferowanym przez Barcelonę Flicka jest niezwykle ważne.

W swoich siedmiu dotychczasowych występach Szczęsny przepuścił osiem bramek i trzykrotnie zachowywał czyste konto. Polak co prawda nie uniknął kilku błędów (m.in. obejrzał czerwoną kartką w finale Superpucharu Hiszpanii i zanotował nieudane wyjście do piłki w meczu Ligi Mistrzów z Benfiką Lizbona, po którym jego zespół stracił bramkę), jednak cieszy się zaufaniem Flicka.

Czołowe hiszpańskie media przewidują, że 34-latek zagra też w ćwierćfinale Pucharu Króla z Valencią CF. Spotkanie rozpocznie się w czwartek (06.02) o 21:30.

Komentarze (1)
avatar
steffen
1 h temu
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
*zanotował nieudane wyjście do piłki w meczu Ligi Mistrzów z Benfiką* - następny znawca powtarza te same bzdury. Wyjście do piłki było dobre, a przeszkodził Wojtkowi obrońca który nawet nie spo Czytaj całość