Gabriel Kobylak wygrał rywalizację w bramce Legii Warszawa i to on zagrał w niedzielnym (2.02) meczu z Koroną Kielce. Wypadł fatalnie i zawalił gola, więc aż strach pomyśleć w jakiej dyspozycji jest Kacper Tobiasz.
Mimo iż w ostatnich tygodniach więcej mówiło się w kontekście Legii o nowym napastniku, to jednak klub słusznie uznał, że warto mieć w składzie bramkarza z prawdziwego zdarzenia, a nie tykające bomby, które mogą wybuchnąć w każdej chwili. Jak Kobylak z Koroną.
I - według informacji uzyskanych przez portugalski "Record" - blisko Legii jest Vladan Kovacević, któremu niezbyt dobrze wyszedł transfer z Rakowa Częstochowa do Sportingu.
Kovacević w sezonie 2024/25 rozegrał 10 meczów w barwach Sportingu. Po raz ostatni widziano go na boisku 12 grudnia w przegranym spotkaniu z Moreirense.
Legia negocjuje ze Sportingiem, by w umowie znalazła się opcja wykupu po zakończeniu sezonu. Portugalczycy z pewnością będą chcieli odzyskać choć część kwoty, którą zainwestowali w Kovacevicia, a przypomnijmy, że było to 4,8 miliona euro.
Kovacević ma być wypożyczony do Legii do końca obecnego sezonu. I jeśli to się wydarzy, to z miejsca zajmie miejsce między słupkami.
ZOBACZ WIDEO: Przeniósł się do nowego klubu. Na miejscu czekała na niego legenda