Krzysztof Piątek, który odnalazł formę w tureckiej Super Lig, jest jednym z najbardziej pożądanych zawodników w kraju. Obecny klub polskiego napastnika, Basaksehir, jest gotów sprzedać go za 10 milionów euro.
A chętnych na jego usługi nie brakuje. Krzysztof Gerlak, ekspert od tureckiej piłki nożnej w rozmowie z TVP Sport zdradził, że Piątka w swoim szeregach chętnie widziałyby trzy kluby ze Stambułu.
- Całe trio stambulskie jest zainteresowane Polakiem. W przypadku Fenerbahce istotny jest tu czas, czy oni wyrobią się z innymi priorytetowymi transferami. Jeżeli chodzi o Galatasaray, to tu z kolei mamy dwie kwestie: czy odejdzie Victor Osimhen bądź Michy Batshuayi. Gdyby ten pierwszy zdecydował się opuścić Turcję, wtedy szefowie klubu mogliby celować w pozyskanie Piątka - mówił.
ZOBACZ WIDEO: To rzadki widok. Gwiazda futbolu była przerażona
- W Besiktasie czekano natomiast na to, kto przejmie stery na ławce trenerskiej. Trudno jednak powiedzieć, czy w planach Ole Gunnara Solskjaera widnieje nazwisko naszego rodaka - dodał.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że nieco odmienne zdanie ma Arda Erol. Dziennikarz tureckiego fanatik.com w rozmowie z portalem WP SportoweFakty przyznał, że transfer Piątka do Fenerbahce jest raczej nierealny.
- Basaksehir go nie sprzeda do odwiecznego rywala. Zresztą w naszych mediach nie ma takiego tematu, Fenerbahce go nie zakontraktuje - zapewniał Erol (więcej TUTAJ).
Piątek, który w poprzednich klubach nie mógł odnaleźć regularności, w Turcji odnalazł swoje miejsce. W pierwszym sezonie zdobył 17 bramek, a obecnie przewodzi klasyfikacji strzelców z 25 golami i czterema asystami w 32 meczach.
Pismaki już wypychają go na siłę.
Znowu gwiazdora z niego robią.
Myślę że Piątek trochę zmądrzał.