Red Bull Salzburg to jeden z najgorszych zespołów w Lidze Mistrzów w obecnym sezonie, więc kwestią czasu było aż Real Madryt "napocznie" przeciwnika.
Na pierwszego gola trzeba było czekać jednak aż do 23. minuty. Vinicius wrzucił w pole karne, Jude Bellingham nie popisał się przy przyjęciu piłki, ale szczęśliwie obok niego znajdował się Rodrygo. Brazylijczyk oddał precyzyjny strzał przy dalszym słupku i "Królewscy" wyszli na prowadzenie.
Gol jak gol. Nic specjalnego. Sporo przypadku.
Jednak druga bramka to już piłkarska poezja. Rodrygo to zaczął i skończył. Podał do Bellinghama, ten opanował piłkę, zagrał piętą (!), bez patrzenia (!!) do Rodrygo, a ten oddał cudowny strzał z narożnika pola karnego. Bramkarz RB Salzburg robił, co mógł, ale nie był w stanie zapobiec utracie gola.
Podanie Bellinghama było w tym wszystkim kluczowe, bo zgubiło dwóch zawodników austriackiego zespołu.
Co ciekawe, to była dopiero pierwsza i druga bramka Rodrygo w Lidze Mistrzów w sezonie 2024/25.
Zobacz asystę Bellinghama i gola Rodrygo:
ZOBACZ WIDEO: Kuriozalny gol samobójczy. Tylko spójrz, co zrobił ten piłkarz!