Problemy FC Barcelony zaczęły się już w drugiej minucie gry, kiedy Vangelis Pavlidis sfinalizował koncertową akcję gospodarzy. Jako drugi na listę strzelców wpisał się Robert Lewandowski, natomiast SL Benfica nie zwalniała tempa.
Pavlidis wykorzystał nieporozumienie Wojciecha Szczęsnego z Alejandro Balde i wpakował piłkę do pustej bramki. Z kolei w 30. minucie snajper Benfiki uderzeniem z rzutu karnego pokonał byłego reprezentanta Polski.
To był fantastyczny występ w wykonaniu 26-latka. Mało brakowało, a reprezentant Grecji pobiłby rekord Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: To rzadki widok. Gwiazda futbolu była przerażona
"Hat-trick Vangelisa Pavlidisa (30 minut) dla Benfiki przeciwko Barcelonie był trzecim najszybszym hat-trickiem od początku meczu Ligi Mistrzów UEFA, po Robercie Lewandowskim z Red Bullem Salzburg w 2022 roku (23 minuty) i Marco Simone z Rosenborgiem w 1996 roku (24 minuty)" - podał serwis statystyczny "Opta".
Zresztą Pavlidis miał również niemały udział przy trafieniu na 4:2 dla Benfiki. Ostatecznie gol samobójczy został zapisany na konto Ronalda Araujo.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)