Co tam się stało? 91. minuta, rzut karny. A Griezmann zrobił to

Twitter / Canal Plus Sport / Na zdjęciu: rzut karny Antoine'a Griezmanna
Twitter / Canal Plus Sport / Na zdjęciu: rzut karny Antoine'a Griezmanna

Antoine Griezmann będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o sobotnim meczu z Leganes (0:1). Gwiazdor Atletico Madryt mógł doprowadzić do wyrównania w doliczonym czasie gry, ale w fatalnym stylu nie trafił rzutu karnego.

W tym artykule dowiesz się o:

Atletico Madryt radzi sobie kapitalnie w bieżącym sezonie i do sobotniego spotkania na wyjeździe przeciwko Leganes podchodził jako lider tabeli Primera Division. Nic więc dziwnego, że zespół Diego Simeone było faworytem tego meczu.

Na początku drugiej połowy to jednak gospodarze wyszli na prowadzenie. Drużyna ze stolicy Hiszpanii miała szansę, aby doprowadzić do remisu. Sędzia podyktował bowiem rzut karny w doliczonym czasie gry.

Wydawało się, że gol jest nieunikniony, ale Antoine Griezmann uderzył obok słupka. Nagranie w mediach społecznościowych udostępniła stacja Canal Plus Sport.

ZOBACZ WIDEO: Śmiać się czy płakać? Tak gra w piłkę gwiazdor MMA

- Ależ pudło! - krzyczał jeden z komentatorów. "Pozycja lidera zagrożona" - czytamy w opisie posta.

Rzeczywiście, Atletico Madryt może srogo kosztować sobotni remis z Leganes. Jeśli Real Madryt, który traci obecnie punkt do lokalnego rywala, wygra w niedzielę przeciwko Las Palmas, to wskoczy na pierwsze miejsce w tabeli La Ligi.

Skorzystać może też FC Barcelona. Dzięki ewentualnej wygranej z Getafe, "Duma Katalonii" doskoczy na trzy "oczka" do Atletico.

Tym samym w sobotę zakończyła się też fantastyczna passa drużyny Diego Simeone, która trwała od października poprzedniego roku. Ekipa z Madrytu wygrała bowiem ostatnie czternaście spotkań.

Komentarze (0)