Wszystko wskazuje na to, że dni Ansu Fatiego w Barcelonie są już policzone. 22-latek w czterech ostatnich meczach "Dumy Katalonii" nie znalazł się nawet w kadrze meczowej. Hansi Flick poinformował także, że odbył z nim już szczerą rozmowę.
- Bardzo ważne jest, aby być szczerym z zawodnikami. Byłem szczery z Ansu. Rozmawialiśmy o różnych opcjach i teraz decyzja należy do niego. Jeśli chce zostać, to wspaniale. On jest zawodnikiem La Masii - stwierdził niemiecki trener.
Hiszpańskie media są jednak pewne. W planach klubu nie ma już miejsca dla Fatiego. Co więcej, to właśnie sprzedaż skrzydłowego ma uruchomić środki, które Barca mogłaby wydać na ewentualne wzmocnienia. Zdaniem "Sportu", odejście Fatiego mogłoby pozwolić Katalończykom na sprowadzenie Marcusa Rashforda.
Sam piłkarz na razie nie podjął decyzji co do swojej przyszłości. Wszystko pozostaje jednak w jego rękach, bowiem posiada on ważny do 2027 roku kontrakt. "Mundo Deportivo" informuje o tym, że zainteresowana transferem byłaby Sevilla, jednak w tym wypadku sprawy nie ułatwia fakt chłodnych relacji między oboma klubami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)