Dopadło ich przeznaczenie. Juventus idzie po rekord

PAP/EPA / Michele Maraviglia / Mecz Serie A: Atalanta BC - Juventus FC
PAP/EPA / Michele Maraviglia / Mecz Serie A: Atalanta BC - Juventus FC

Atalanta zremisowała w trzecim meczu z rzędu, Juventus już po raz 13. w sezonie Serie A. Może i oba zespoły chciały uniknąć kolejnego podziału punktów, ale ich pojedynek zakończył się wynikiem 1:1.

W tym artykule dowiesz się o:

Trwa odrabianie zaległości w lidze włoskiej, których powodem jest miniturniej o Superpuchar Włoch. Na początku stycznia w Rijadzie grali między innymi piłkarze Juventusu oraz Atalanty. Jedni i drudzy wcześnie wrócili do Włoch, ponieważ odpadli w półfinałach. We wtorek drużyny spotkają się w Bergamo, a stawką były już punkty do tabeli Serie A.

Na początku meczu nie zaatakowali ani gospodarze, ani goście. Trwało spokojne badanie sił przez drużyny. Atalanta miała przewagę w posiadaniu piłki, ale nie tworzyła sytuacji podbramkowych groźnych dla Michele Di Gregorio.

W 22. minucie po raz pierwszy zapachniało golem Juventusu. Teun Koopmeiners dostał podanie od Manuela Locatellego, ominął przeciwnika, ale w dogodnej pozycji oddał zbyt pochopne uderzenie. Nie trafił nim w bramkę Marco Carnesecchego. To było pierwsze, poważne ostrzeżenie dla Atalanty.

ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku

Tuż przed przerwą była jeszcze jedna szansa na gola Juventusu. Akcja gości została przeprowadzona przez Nicolasa Gonzaleza i Kenana Yildiza. Pierwsze uderzenie zostało zablokowane przez Edersona, ale piłka spadła jeszcze pod nogami Nicolasa Gonzaleza. Ten miał dużo czasu na przymierzenie do bramki, a jednak spudłował. Juventus przycisnął przed przerwą, ale nie potwierdził tego golem.

Juventus grał tym lepiej, im dłużej trwał mecz. Po przerwie były kolejne sytuacje podbramkowe, aż padła bramka na 1:0. Z jej zdobycia cieszył się Pierre Kalulu. Obrońca pokazał zawodnikom ofensywnym, jak należy zachować się na połowie przeciwnika i wykorzystał asystę Westona McKenniego w 54. minucie.

Atalanta miała kłopot z rozpędzeniem się, ale zdążyła znaleźć sposób na rozbrojenie obrony Juventusu. Bramka na 1:1 padła w 78. minucie po strzale zmiennika Mateo Reteguia. Piłka doleciała do niego po wygranym przez Raoula Bellanovę pojedynku w powietrzu z Nicolo Savoną. Całe zamieszanie wynikło z dośrodkowania Martena de Roona.

Juventus grał w tym meczu bez nominalnego napastnika. Trener Thiago Motta nie mógł wystawić Dusana Vlahovicia i kontuzjowanego Arkadiusza Milika, dlatego postawił na Nicolasa Gonzaleza.

Przed Atalantą mecz na szczycie tabeli, w którym podejmie liderujące SSC Napoli. Juventus ponownie zmierzy się z pucharowiczem. Do konfrontacji z AC Milanem dojdzie w Turynie.

Atalanta BC - Juventus FC 1:1 (0:0)
0:1 - Pierre Kalulu 54'
1:1 - Mateo Retegui 78'

Składy:

Atalanta: Marco Carnesecchi - Giorgio Scalvini (80' Isak Hien), Berat Djimsiti, Sead Kolasinac - Davide Zappacosta (66' Raoul Bellanova), Marten de Roon, Ederson, Matteo Ruggieri - Mario Pasalić (55' Lazar Samardzić) - Charles De Ketelaere (66' Mateo Retegui), Ademola Lookman (80' Nicolo Zaniolo)

Juventus: Michele Di Gregorio - Nicolo Savona, Federico Gatti, Pierre Kalulu, Andrea Cambiaso - Manuel Locatelli (87' Nicolo Fagioli), Khephren Thuram (75' Douglas Luiz) - Weston McKennie, Teun Koopmeiners, Kenan Yildiz - Nicolas Gonzalez (81' Samuel Mbangula)

Żółte kartki: Kolasinac (Atalanta) oraz Mbangula (Juventus)

Sędzia: Daniele Doveri

Tabela Serie A:

Standings provided by Sofascore
Komentarze (1)
avatar
Johhny Rambo
15.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Napoli mistrzem gdzie jest conte tam tytuł mistrza on posiada mentalność juve z lat 90tych w Europie idzie mu gorzej ale na włoskim podwórku to King pisząc o Europie nie miałem na myśli lig a Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści