O decyzji PZPN poinformował serwis meczyki.pl. Jej powodem miały być nowe, dużo wyższe stawki za wynajem Stadionu Narodowego, których domagali się jego zarządcy. Tegoroczne domowe mecze eliminacji do mistrzostw świata 2026 Biało-Czerwoni mają rozegrać na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
Informacja ta wywołała duże poruszenie w naszym kraju i spotkała się z wieloma komentarzami przedstawicieli środowiska piłkarskiego. W rozmowie z "Faktem" do tematu odniósł się 63-krotny reprezentant Polski, Dariusz Dziekanowski
- Mam nadzieję, że to nie jest prawdą. Mam nadzieję, że to fake news. Domem reprezentacji jest i powinien być Stadion Narodowy. Typowo piłkarski stadion, na którym kadra zawsze mogła liczyć na komplet publiczności - mówił 62-latek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: koszmarny błąd w meczu Bayernu. Co on zrobił?!
Dziekanowski podkreślił, że Stadion Śląski ma co prawda bogatą historię, jednak jest przede wszystkim obiektem lekkoatletycznym. Jasno stwierdził również, że Biało-Czerwoni najważniejsze mecze powinni nadal rozgrywać na PGE Narodowym.
Były piłkarz odniósł się również do doniesień mówiących o tym, że decyzja PZPN jest spowodowana podwyżką kosztów wynajmu stadionu. Dziekanowski przekonywał, że związek ma wystarczające fundusze, by nadal korzystać z obiektu. Na koniec wystawił bezlitosną ocenę działaczom.
- Nie wiem, może prezes Kulesza i ludzie z zarządu niezbyt dobrze się na nim czują (na Stadionie Narodowym - przyp. red). Może jest tam dla nich zbyt elegancko. Może lepiej czuliby się na jakimś hasioku. (...) PZPN robi się dziadem, którego nie stać nawet na to, żeby zaprosić na 50 lecie srebrnego medalu mistrzostw świata piłkarzy z tamtego okresu razem z żonami i zapłacić za ich przelot do Warszawy. Dziadostwo goni dziadostwo - podsumował.
Dodajmy, że Dziekanowski od kilku miesięcy pozostaje w dużym konflikcie z władzami PZPN. W czerwcu został odwołany z funkcji przewodniczącego Klubu Wybitnego Reprezentanta Polski, którą piastował przez 12 lat. Od tego czasu regularnie krytykuje kolejne decyzje podejmowane przez Cezarego Kuleszę i jego doradców.