O tym po sukcesie Barcy się nie mówi. Przerażający raport

PAP/EPA / STR / Na zdjęciu: piłkarze FC Barcelony świętujący Superpuchar Hiszpanii
PAP/EPA / STR / Na zdjęciu: piłkarze FC Barcelony świętujący Superpuchar Hiszpanii

FC Barcelona zdobyła Superpuchar Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej i nikogo nie dziwi już organizowanie turnieju w odległej Dżuddzie. Saudyjczycy sponsorują już ponad 900 podmiotów i szereg działaczy. Oto, jak bogaty kraj powoli przejmuje sport.

Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny zdobyli z FC Barceloną pierwsze trofeum w sezonie 2024/2025, a finałowe starcie z Realem Madryt w Arabii Saudyjskiej było popisem gry w wykonaniu "Blaugrany". O pogromie 5:2 mówi cały świat, a bogaty kraj na Bliskim Wschodzie może liczyć na ogromną promocję na arenie międzynarodowej. Oto chodziło Saudyjczykom, gdy podpisywali umowę z Hiszpanami na 40 mln euro rocznie.

Arabia Saudyjska kupuje sport

Superpuchar Hiszpanii po raz pierwszy odbył się w Arabii Saudyjskiej w 2020 roku. Kontrakt podpisano na dekadę (łącznie opiewa na 400 mln euro), ale już teraz tamtejsza federacja prowadzi rozmowy ws. jego przedłużenia o pięć kolejnych lat. Nie jest to zaskoczeniem. Wszakże w roku 2034 w tym kraju odbędą się mistrzostwa świata w piłce nożnej.

Arabia Saudyjska, która może liczyć na ogromne przychody dzięki sprzedaży ropy naftowej, poprzez sport stara się budować swoją pozycję na arenie międzynarodowej. Obecnie rozgrywany jest tam Rajd Dakar, kontrakt na organizację Formuły 1 w Dżuddzie jest najwyższy w kalendarzu, a dodatkowo saudyjskie Aramco zostało sponsorem głównym F1. W tym państwie odbywa się też Superpuchar Włoch, a ostatnio również walki bokserskie z Ołeksandrem Usykiem w roli głównej.

ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Joanna Jóźwik nawiązała do początków przygody ze sportem

W grudniu w Dżuddzie zorganizowano Światowy Szczyt Piłki Nożnej, na którym odbyły się dyskusje panelowe o wymownych tytułach: "Rosnące znaczenie Arabii Saudyjskiej w światowej piłce nożnej" oraz "Jeden naród, jedno marzenie: droga kandydata na MŚ 2034 do sukcesu". Już wtedy było jasne, że Saudyjczycy otrzymają prawo do organizacji mundialu, bo byli jedynym chętnym do goszczenia najważniejszej imprezy piłkarskiej na świecie.

FIFA uznała kandydaturę Arabii Saudyjską za jedną z najlepszych w historii, choć większość stadionów nie została jeszcze wybudowana - zauważył dziennikarz Karim Zidan ze "Sports Politika". W raporcie projekty obiektów nazwano "ambitnymi" i "niepowtarzalnymi", bagatelizując ryzyko wykorzystania niewolników do ich budowy, choć podobny problem pojawił się przecież przy budowie aren piłkarskich przez Katar na MŚ 2022.

- Ignorując wyraźne dowody poważnych zagrożeń dla praw człowieka, FIFA prawdopodobnie poniesie dużą odpowiedzialność za naruszenia i nadużycia, które będą miały miejsce w ciągu najbliższej dekady. Podstawowe reformy praw człowieka w Arabii Saudyjskiej są pilnie potrzebne, inaczej mundial zostanie zszargany przez wyzysk, dyskryminację i represje - przekazał w specjalnym raporcie Steve Cockburn, szef ds. praw pracowniczych i sportu w Amnesty International.

Przerażający raport

"Play the Game", duńska organizacja promująca demokrację, przejrzystość i wolność słowa w globalnym sporcie, postanowiła się przyjrzeć temu, jak rosną wpływy reżimu w Rijadzie. Badanie o wymownym tytule "Arabia Saudyjska przejmuje światowy sport" nie zostawia wątpliwości - firmy powiązane z tym krajem sponsorują już ponad 900 podmiotów, a także działaczy.

Z badania "Play the Game" dowiedzieliśmy się, jak Arabia Saudyjska przygotowywała się do wygrania organizacji mundialu w 2034 roku. Saudyjskie firmy zaczęły finansować krajowe związki piłkarskie w Azji, dzięki czemu następnie tamtejsi działacze poparli kandydaturę Saudyjczyków do Rady FIFA. Ponadto gigant paliwowy Aramco został sponsorem FIFA. Wszystko zgodnie z prawem, bez oskarżeń o korupcję.

- Dzięki wsparciu miliardów dolarów i szybko rozwijającej się sieci sponsorów, partnerstw i strategicznych inwestycji, ambicje Arabii Saudyjskiej na zawsze zmieniły świat sportu - przekazał w podsumowaniu raportu Stanis Elsborg, szef "Play the Game", współautor badania.

Bardzo ważną rolę w wybielaniu wizerunku Arabii Saudyjskiej na arenie międzynarodowej ma też tamtejszy fundusz inwestycyjny (PIF). To on powiązany jest z 346 różnego rodzaju umowami sponsorskimi. Dotyczą one niemal wszystkich dyscyplin sportowych - począwszy od piłki nożnej, a na golfie, tenisie i esporcie skończywszy.

- Ta ekspansja nie dotyczy wyłącznie zwiększenia obecności Arabii Saudyjskiej w sporcie. Jest częścią skrupulatnie opracowanej strategii, która ma na celu przekształcenie globalnego wizerunku królestwa i wykorzystanie sportu jako potężnego narzędzia geopolitycznego wpływu - dodał Elsborg.

Wydatki PIF kontroluje książę Muhammad ibn Salman, czyli de facto obecny władca Arabii Saudyjskiej. To on miał w 2017 roku zlecić aresztowanie ponad 200 wpływowych biznesmenów i książąt w jednym z hoteli w Rijadzie. Oficjalnie te działania tłumaczono walką z korupcją. Aresztowani odzyskali wolność dopiero, gdy wpłacili miliardy dolarów na instytucję utworzoną ws. walki z łapówkarstwem. Ibn Salman miał również stać za zleceniem morderstwa dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego.

Arabia Saudyjska się nie zatrzymuje

Gdy "Play the Game" wykonywało pierwsze badanie w roku 2023, znalazło 323 umów sponsorskich z saudyjskimi korzeniami. Po dwunastu miesiącach lista zyskała dodatkowe pozycje, stąd niewielki wzrost (346). Imponować może też rosnąca liczba saudyjskich działaczy w najważniejszych światowych organizacjach - wzrost z 795 (2023) do 1412 (2024).

Boks, który w ostatnich latach tracił na znaczeniu, wręcz uzależnił się od Arabii Saudyjskiej. Spora w tym zasługa Turkiego Al-Sheikha - doradcy księcia w randze ministra, który jest przewodniczącym Generalnego Urzędu ds. Rozrywki. To on oferował rekordowe sumy za organizację walk bokserskich, uczynił z niego najpotężniejszego promotora w boksie, a nawet Usyk zwraca się do niego "Jego Ekscelencja".

Al-Sheikh zakupił też "Ring Magazine" - magazyn o boksie, który został założony w 1922 roku i określany jest jako "biblia boksu". Organizuje on prestiżowe gale, przyznaje pasy mistrzowskie i prowadzi własne rankingi - w ten sposób Saudyjczycy otrzymali ogromny wpływ na całą dyscyplinę.

Taki jest jednak cel władz w Rijadzie. Nawet jeśli w zachodnich mediach pojawia się krytyka ich działań, to sportwashing (wykorzystywanie sportu do poprawy swojej reputacji) wykonuje swoje zadanie i sprawia, że Arabia Saudyjska staje się coraz mocniejszym graczem na arenie międzynarodowej.

Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (0)