Od kilku miesięcy pojawiają się pogłoski łączące Ronalda Araujo z opuszczeniem Barcelony. Najnowsze doniesienia z Hiszpanii mówią o ofercie, jaką za stopera złożył Juventus. "Duma Katalonii" jednak nie zgodziła się na proponowane warunki.
Okazuje się jednak, że sam Araujo widzi swoją przyszłość poza Camp Nou. 24-latek miał już nawet ogłosić kolegom chęć opuszczenia zespołu. Klub co prawda nie chce sprzedawać zawodnika, jednak jest gotów na ten ruch, jeśli on sam będzie trwał przy swoim stanowisku.
Według wydawanego w Katalonii "Sportu" władze Barcelony w przyszłym tygodniu zorganizują spotkanie z Araujo i jego otoczeniem. Urugwajczyk ma wprost zadeklarować, czy zamierza odejść już w styczniu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: koszmarny błąd w meczu Bayernu. Co on zrobił?!
Jeżeli tak się stanie, Barcelona rozważy jego sprzedaż. Ale tylko pod warunkiem, że potencjalny kupiec złoży satysfakcjonującą ofertę. A ta ma wynosić około 50-55 milionów euro stałej opłaty plus dodatkowe bonusy. Ostateczna decyzja co do przyszłości zawodnika ma zapaść niedługo po finale Superpucharu Hiszpanii, w którym "Duma Katalonii" zmierzy się z Realem Madryt.
Według "Sportu" wynik tego meczu ma wpłynąć na działania Barcelony. Zwycięstwo mogłoby ułatwić transfer, podczas gdy porażka spowoduje dodatkowe komplikacje. Barcelona chce zatrzymać Araujo przynajmniej do końca sezonu, chyba że oferta będzie wyjątkowo korzystna.
Dodajmy, że reprezentant Urugwaju podczas ubiegłorocznego Copa America doznał poważnej kontuzji, z powodu której opuścił pierwszą część sezonu. Jak dotąd wystąpił tylko w jednym meczu Barcelony - 4 stycznia pojawił się na boisku w 1/16 finału Pucharu Króla z UD Barbastro. Jego kontrakt z obecnym pracodawcą obowiązuje do końca czerwca przyszłego roku. Serwis transfermarkt wycenia 24-latka na 55 milionów euro.