Ciężko było wskazać faworyta sobotniego spotkania 16. kolejki Bundesligi. Wyżej w tabeli przed tym meczem był VfL Wolfsburg, ale zespół TSG 1899 Hoffenheim grał na własnym stadionie, więc wiele wskazywało na wyrównane starcie.
Prognozy potwierdził przebieg boiskowych wydarzeń. Żadna z drużyn nie narzuciła rywalom swojej dominacji. W 29. minucie na listę strzelców wpisał się Mohamed Amoura.
Algierczyk popisał się bardzo efektownym strzałem głową i zapewnił gościom prowadzenie, a jak się później okazało, także komplet punktów. Rezultat mógł być jednak zupełnie inny, gdyby nie absurdalne zachowanie Alexandra Prassa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"
Gospodarze przeprowadzili bardzo składną akcję i jeden z nich zdecydował się na dośrodkowanie. Po sporym zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła pod nogi będącego tuż przed bramką Austriaka.
23-latek długo się nie zastanawiając mocno uderzył i ku zaskoczeniu chyba wszystkich oglądających to spotkanie, spudłował. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i Wolfsburg wygrał 1:0.