Koniec domysłów i niedomówień. W piątek Raków Częstochowa udał się na zimowy obóz do Hiszpanii. Co prawda w oficjalnym komunikacie zabrakło nazwiska Leonardo Rochy, ale parę godzin później klub poinformował o sfinalizowaniu hitu transferowego.
Jeden z trójki najlepszych strzelców PKO Ekstraklasy z obecnego sezonu (11 goli) zamienia Radom na Częstochowę. Szymon Janczyk z Weszlo.com informował, że klub spod Jasnej Góry zapłaci około 750 tys. euro, a część tej kwoty to łatwe do osiągnięcia bonusy. Rocha podpisał 3,5-letni kontrakt z opcją przedłużenia.
Rocha miał ważny kontrakt z Radomiakiem do 30 czerwca 2026 roku, jednak już od wielu miesięcy spekulowano, że odejdzie. Portugalczyk łączony był nie tylko z Rakowem, ale też z kilkoma klubami zagranicznymi. Finalnie jednak wylądował w Częstochowie.
- Przede wszystkim dziękuję klubowi za zaufanie. Pozostanie w Ekstraklasie było dla mnie jednym z priorytetów. Bycie w jednym z najlepszych klubów w Polsce jest czymś ekscytującym. Chcę rozpocząć tę historię jak najlepiej. Razem możemy osiągnąć naprawdę wiele - powiedział Rocha.
Trener Papszun ma w końcu swój ideał. Nie dość, że jest to wysoki napastnik (mierzy równo dwa metry), to jeszcze mówimy o typowym egzekutorze, królu pola karnego. Co więcej, Rocha potrafi strzelać gole, co w przypadku dotychczasowych napastników Rakowa wcale nie jest takie oczywiste.
Jednocześnie Tomasz Włodarczyk z Meczyków informuje, że Raków nie zamierza poprzestać na jednym napastniku i cały czas stara się o pozyskanie Imada Rondicia z Widzewa Łódź, ale kolejne oferty są odrzucane.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: koszmarny błąd w meczu Bayernu. Co on zrobił?!
Grałbym na dwóch napastników, czyli Roche i Makucha.
Szkoda, że Szwarga odszedł popsuć Arkę, bo wydobyłyby z Rochy cały potencjał.