W przeszłości Jan Bednarek uznawany był za jeden z największych talentów młodego pokolenia. 28-letni stoper wychował się w słynnej akademii Lecha Poznań. W 2017 roku przeszedł do Southampton za sześć milionów euro.
Ostatnie miesiące nie są jednak dla niego kolorowe. W 2024 roku nie dysponował wybitną formą, szczególnie w meczach reprezentacji Polski. Wielokrotnie był za to krytykowany i wskazywany na najgorszego zawodnika na boisku. W klubie także nie jest najlepiej, ale najważniejsze, że w prawie każdym meczu spędza na murawie blisko 90 minut.
Były obrońca i stoper reprezentacji Polski Jacek Bąk w rozmowie z "Super Expressem" wypowiedział się na temat Bednarka. Według 51-latka słabe wyniki drużyny mocno wpływają na psychikę Bednarka. Southampton z sześcioma "oczkami" na koncie zajmuje dwudzieste miejsce w tabeli i do strefy utrzymania traci aż dziesięć punktów. W ostatnim miesiącu "Święci" dwukrotnie przegrali aż 0:5.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"
- Ważne, że gra. Nie siedzi na ławce. Na pewno na psychikę działają słabo takie wyniki. Dostajesz "bęcki", obrońców to boli najbardziej. Janek nie jest Kamilem Glikiem w destrukcji, ale jest stoperem, który gra poprawnie. Myślę, że mógłby się sprawdzić w trochę lepszym klubie. Jest sumienny, solidny - powiedział Bąk.
Jakie rozmówca widzi rozwiązanie? - Mógłby obrać inny kierunek. Włochy? Francja? Ma potencjał do gry w drużynie, która walczy w europejskich pucharach. Z drugiej strony: poszedł do Aston Villi i się od niej odbił. Wtedy to był klub ciut lepszy niż Southampton - zakończył Bąk.
W bieżącym sezonie Jan Bednarek wystąpił w 16 meczach Premier League, w których na boisku spędził 1431 minut. Póki co nie zdobył żadnej bramki ani asysty.
