Hansi Flick ma na koncie kilka sukcesów. Odkrył talent Casado, przywrócił formę Raphinhi i odrodził Roberta Lewandowskiego.
Wspólnie z genialnym Lamine Yamalem poprowadzili jeden z najlepszych startów w historii klubu. Poprawa przygotowania fizycznego, skuteczny pressing i udoskonalona taktyka spalonego potwierdzają metody trenera.
Jednak ostatnie sześć tygodni budzi wątpliwości. Jak podaje sport.es, zarządzanie zmianami przez Flicka pozostawia wiele do życzenia. Drużyna rzadko prezentowała się lepiej po jego roszadach, a rotacje nie przynoszą oczekiwanych efektów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Problemem może być niewystarczająca głębia i równowaga składu. Brakuje bocznych obrońców, a Casada i Lewandowski nie mają godnych zmienników. Uzależnienie od Lamine Yamala staje się coraz bardziej widoczne. Kontuzje dodatkowo osłabiły już i tak wąską kadrę.
Największym wyzwaniem dla Flicka jest zatem zwiększenie konkurencyjności zespołu. Czy trener zdoła sprostać tym trudnościom i poprowadzić Barcelonę do sukcesów w drugiej części sezonu? Odpowiedź na to pytanie przyniosą nadchodzące miesiące.