Skromny Arsenal, rywal bez amunicji

PAP/EPA / PAP/EPA/DAVID CLIFF / Arsenal nie pozwolił na wiele graczom Ipswich
PAP/EPA / PAP/EPA/DAVID CLIFF / Arsenal nie pozwolił na wiele graczom Ipswich

Arsenal w meczu kończącym 18. kolejkę Premier League w najskromniejszych rozmiarach pokonał Ipswich Town. Jedyna bramka w spotkaniu padła w 23. minucie.

W ostatniej potyczce 18. kolejki Premier League gracze Arsenalu byli świadomi, że wygrana nad Ipswich da im awans na pozycję wicelidera. Goście byli skazywani na pożarcie, w ostatnim okresie większość meczów przegrywali i w efekcie znajdują się w strefie spadkowej. W jedenastce Kanonierów tym razem zabrakło Jakuba Kiwiora. Polak znalazł się na ławce rezerwowych i na boisku ostatecznie się nie pojawił.

Gospodarze od początku uzyskali wyraźną przewagę, ale nie kreowali sobie zbyt wielu szans. Goście w ofensywie nie istnieli. W potyczce nie oddali na bramkę Kanonierów żadnego strzału.

Arsenal prowadzenie objął w 23. minucie. Wówczas dogrywał z lewej strony Leandro Trossard, a Kai Havertz nie miał problemów z wbiciem piłki do bramki. Po zdobytym golu londyńczycy wciąż przeważali, ale nie kwapili się do zdecydowanego natarcia.

W 35. minucie piłka po raz drugi znalazła się w bramce gości. Trafienie Gabriela Jesusa nie mogło zostać uznane. Sędzia dostrzegł spalonego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewporcie: Co to był za gol! "Stadiony świata"

Po zmianie stron przyjezdni starali się grać odważniej, wciąż mieli jednak problemy z kreowaniem zagrożenia pod bramką rywala. Dopiero po godzinie przez moment zrobiło się niebezpiecznie w polu karnym gospodarzy, ale i w tej sytuacji gościom zabrakło finalizacji w postaci uderzenia.

To Arsenal powinien podwyższyć wynik, kiedy w 63. minucie po dograniu z rzutu rożnego Declana Rice'a główkował Gabriel Magalhaes. Piłka w niewielkiej odległości minęła bramkę strzeżoną przez Arijaneta Murica. Z kolei w 73. groźnie uderzył Martin Odegaard, bramkarz gości popisał się kapitalna interwencją. Cztery minuty później w dobrej sytuacji zbyt lekko uderzył Mikel Merino.

W końcówce goście wciąż niewiele potrafili zdziałać i mecz zakończyli porażką, a w statystykach mieli zaliczone zaledwie trzy zablokowane próby strzału oraz jeden rzut rożny. Gospodarze dzięki trzem punktom zostali wiceliderem Premier League. Straty do Liverpoolu mają dość duże.

Arsenal FC - Ipswich Town 1:0 (1:0)
1:0 - Kai Havertz 23'

Składy:

Arsenal FC: David Raya - Jurrien Timber, William Saliba, Gabriel Magalhaes, Myles Lewis-Skelly - Martin Odegaard, Declan Rice (86' Thomas Partey), Kai Havertz - Leandro Trossard, Gabriel Jesus (71' Mikel Merino), Gabriel Martinelli.

Ipswich Town: Arijanet Muric - Dara O'Shea, Luke Woolfenden (90+1' Harrison Clarke), Jacob Greaves, Leif Davis - Kalvin Phillips, Jens-Lys Cajuste (80' Jack Taylor) - Ben Johnson (80' Nathan Broadhead), Omari Hutchinson, Samuel Szmodics (71' Jack Clarke) - Liam Delap (80' Ali Al-Hamadi).

Żółte kartki: Havertz (Arsenal) oraz Davis (Ipswich).

Sędzia: Darren England.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Liverpool FC 29 21 7 1 69:27 70
2 Arsenal FC 29 16 10 3 53:24 58
3 Nottingham Forest 29 16 6 7 49:35 54
4 Chelsea FC 29 14 7 8 53:37 49
5 Manchester City 29 14 6 9 55:40 48
6 Newcastle United 28 14 5 9 47:38 47
7 Brighton and Hove Albion 29 12 11 6 48:42 47
8 Fulham FC 29 12 9 8 43:38 45
9 Aston Villa 29 12 9 8 41:45 45
10 AFC Bournemouth 29 12 8 9 48:36 44
11 Brentford FC 29 12 5 12 50:45 41
12 Crystal Palace 28 10 9 9 36:33 39
13 Manchester United 29 10 7 12 37:40 37
14 Tottenham Hotspur 29 10 4 15 55:43 34
15 Everton 29 7 13 9 32:36 34
16 West Ham United 29 9 7 13 33:49 34
17 Wolverhampton Wanderers 29 7 5 17 40:58 26
18 Ipswich Town 29 3 8 18 28:62 17
19 Leicester City 29 4 5 20 25:65 17
20 Southampton FC 29 2 3 24 21:70 9
Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści