Niedowierzanie w Anglii. Niepojęte, co stało się w meczu Man City

PAP/EPA / Tim Keeton
PAP/EPA / Tim Keeton

Manchester City wciąż w beznadziejnej formie. Mistrz Anglii doznał kolejnej porażki, tym razem przegrywając z Aston Villą 1:2.

Zespół Pepa Guardioli przystępował do tej rywalizacji, próbując wyjść z ogromnego kryzysu. W jedenastu poprzednich spotkaniach wszystkich rozgrywek zwyciężył zaledwie raz, do tego dołożył dwa remisy i aż osiem porażek.

Dziś "The Citizens" raczej nie myślą o obronie tytułu, a choćby o tym, by załapać się do pierwszej czwórki. Na Villa Park też zaczęli źle i już w 16. minucie dali się zaskoczyć. Wystarczyło kilka szybkich podań, by ekipa Unaia Emery'ego objęła prowadzenie. W ostatniej fazie akcji Morgan Rogers odegrał do Jhona Durana, a ten z zimną krwią pokonał Stefana Ortegę w sytuacji sam na sam.

Pep Guardiola musiał reagować, lecz ani jego reprymenda w szatni, ani zdjęcie z boiska w przerwie Johna Stonesa nie pomogło. Mistrz Anglii był apatyczny, bezzębny i wyglądał znacznie gorzej niż napędzeni "The Villans".

W 65. minucie Aston Villa zadała drugi cios. To była szybka kontra, którą świetnie rozprowadził John McGinn. Finalizował ją natomiast Rogers, nie dając Ortedze szans płaskim strzałem przy słupku.

Tym samym losy rywalizacji były rozstrzygnięte. Mistrz Anglii nie był w stanie się podnieść. Dość powiedzieć, że Erling Haaland nie miał w tym spotkaniu żadnej klarownej sytuacji.

W doliczonym czasie gościom udało się wprawdzie zmniejszyć rozmiary porażki, gdy w zamieszaniu gola zdobył Phil Foden, ale było już za późno, by spróbować wyrwać chociaż remis.

Aston Villa całkowicie zasłużenie zwyciężyła 2:1 i wyprzedziła sobotniego przeciwnika w tabeli Premier League. Manchester City spadł na 6. miejsce.

Matty Cash wyszedł w podstawowym składzie gospodarzy i spędził na boisku 90 minut. To był bardzo solidny występ reprezentanta Polski, który uniknął błędów w tyłach, a na początku drugiej połowy mógł się nawet pokusić o bramkę. Po jego potężnym uderzeniu z ostrego kąta piłka zatrzymała się na bocznej siatce.

Aston Villa - Manchester City 2:1 (1:0)
1:0 - Jhon Duran 16'
2:0 - Morgan Rogers 65'
2:1 - Phil Foden 90+3'

#DrużynaMZRPBZBSRBPkt
1 Liverpool FC 29 21 7 1 69 27 42 70
2 Arsenal FC 29 16 10 3 53 24 29 58
3 Nottingham Forest 29 16 6 7 49 35 14 54
4 Chelsea FC 29 14 7 8 53 37 16 49
5 Manchester City 29 14 6 9 55 40 15 48
6 Newcastle United 28 14 5 9 47 38 9 47
7 Brighton and Hove Albion 29 12 11 6 48 42 6 47
8 Fulham FC 29 12 9 8 43 38 5 45
9 Aston Villa 29 12 9 8 41 45 -4 45
10 AFC Bournemouth 29 12 8 9 48 36 12 44
11 Brentford FC 29 12 5 12 50 45 5 41
12 Crystal Palace 28 10 9 9 36 33 3 39
13 Manchester United 29 10 7 12 37 40 -3 37
14 Tottenham Hotspur 29 10 4 15 55 43 12 34
15 Everton 29 7 13 9 32 36 -4 34
16 West Ham United 29 9 7 13 33 49 -16 34
17 Wolverhampton Wanderers 29 7 5 17 40 58 -18 26
18 Ipswich Town 29 3 8 18 28 62 -34 17
19 Leicester City 29 4 5 20 25 65 -40 17
20 Southampton FC 29 2 3 24 21 70 -49 9

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wow! Fantastyczna przewrotka w Brazylii

Komentarze (4)
avatar
Suzi Q
21.12.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak jest niedowierzanie to potrzeba więcej wiary takie proste a takie skomplikowane 
avatar
Mark123
21.12.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
I nikt nie krytykuje hallanda ,że drewno? 
Zgłoś nielegalne treści