Według informacji sport.es, Trent Alexander-Arnold po odejściu Juergena Kloppa oddalił się od Liverpoolu w kwestii planów na przyszłość. Real Madryt, poszukując wzmocnień na prawej obronie po poważnej kontuzji Daniego Carvajala, widzi w angielskim obrońcy idealnego kandydata do zwiększenia jakości na tej pozycji.
Trener Carlo Ancelotti boryka się z problemami kadrowymi w defensywie. Carvajal, kluczowy prawy obrońca, będzie wyłączony z gry do końca sezonu, podobnie jak Eder Militao, który mógłby występować na tej pozycji, jak to miało miejsce w FC Porto. W obliczu tych trudności, Real Madryt od dłuższego czasu obserwuje Alexander-Arnolda.
Anglik uważany jest za jednego z najlepszych na swojej pozycji, dysponuje znakomitą techniką i doskonałym przeglądem pola. Jego słabszą stroną może być defensywa, jednak jego zalety przeważają nad wadami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Kilka tygodni temu "The Athletic" informował o braku postępów w negocjacjach kontraktowych między Alexander-Arnoldem a Liverpoolem.
"Diario AS" dodawał, że Real Madryt podjął decyzję o sprowadzeniu Anglika i "negocjacje są bardzo zaawansowane". Co ważne, obrońca mógłby przyjść do Madrytu za darmo, gdyż jego kontrakt wygasa.
Transfer do Realu oznaczałby dla Alexander-Arnolda ponowne spotkanie z Jude'em Bellinghamem, z którym łączy go przyjaźń i świetne zrozumienie na boisku, wynikające ze wspólnej gry w reprezentacji Anglii. Obecność rodaka mogłaby ułatwić mu adaptację w nowym klubie.
Sytuacja na prawej obronie Realu jest tym bardziej pilna, że Lucas Vazquez ma trudności z zastąpieniem Carvajala. W meczu z Rayo Vallecano był odpowiedzialny za dwa stracone gole, co nie umknęło uwadze drużyny i kibiców. Ancelotti zdaje sobie sprawę, że wzmocnienie tej pozycji jest kluczowe dla dalszych sukcesów zespołu.