To nie był udany mecz w wykonaniu VfL Wolfsburg. Wilki przegrywały z SC Freiburg już 0:3, ale zdołały zniwelować straty, strzelając dwa gole. Kamil Grabara wściekał się na kolegów, którzy popełniali błędy w defensywie.
Na pół godziny przed końcem spotkania ekipa z Fryburga miała już trzy gole przewagi i wtedy do roboty wzięli się goście. Było już jednak zbyt późno, by uratować choćby punkt. Tym samym Wolfsburg przerwał serię 8 meczów bez porażki.
W końcówce spotkania sam Grabara popełnił kompromitujący błąd, po którym tylko bezradnie patrzył w kierunku kolegów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wow! Fantastyczna przewrotka w Brazylii
Polak starał się zatrzymać kontrę rywali i przejąć piłkę, ale nie zdołał tego zrobić. Bezpańską piłkę przejął Lucas Holer i skierował ją do siatki. Radość trwała jednak krótko.
Holer, powstrzymywany przez obrońcę Wolfsburga, zagrał piłkę ręką. Sytuacja była analizowana przez system VAR i Grabara został uratowany. Kompromitująca wpadka pozostała bez konsekwencji.
Wolfsburg z 21 punktami na koncie sklasyfikowany jest na szóstym miejscu w tabeli Bundesligi.