Była 70. minuta meczu Empoli - Torino. Czas leciał nieubłaganie, a na tablicy wyników utrzymywał się bezbramkowy remis.
I wtedy do gry wkroczył Che Adams. Zespół z Turynu ruszał właśnie z akcją ofensywną, ale w niekorzystnych proporcjach dwóch na czterech. Reprezentant Szkocji ledwo przekroczył linię środkową boiska i nawet się nie zastanawiał.
Adams oddał kapitalny strzał praktycznie z połowy boiska. Dostrzegł, że bramkarz Devis Vasquez jest ustawiony za wysoko i został za to nagrodzony. Golkiper Empoli nie zdążył wrócić między słupki i nawet nie podjął próby interwencji.
Dla Adamsa był to dopiero piąty gol w tym sezonie (czwarty w Serie A).
Piątek trzynastego? Jemu to nie przeszkadzało. Niby taka data przynosi pecha, ale nie w tym przypadku. To prawdopodobnie najszczęśliwszy dzień w życiu tego zawodnika.
Zobacz fantastycznego gola Che Adamsa:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wszyscy łapali się za głowy. Co on zrobił?!
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)