Odważne słowa selekcjonera. Tak ocenił losowanie

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Probierz
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Probierz

- Uważam, że robimy bardzo duży postęp. Chcemy wygrać grupę eliminacyjną - mówi Michał Probierz po losowaniu rywali w eliminacjach mistrzostw świata 2026.

Polska kadra zagra o mundial z Litwą, Maltą, Finlandią i przegranym meczu Hiszpania - Holandia. Obie reprezentacje zmierzą się ze sobą w ćwierćfinale Ligi Narodów w marcu przyszłego roku.

Z kolei nasza reprezentacja rozpocznie w marcu kwalifikacje do mistrzostw świata. Najbliższy mundial odbędzie się w Kanadzie, USA i Meksyku w 2026 roku.
Jak pan ocenia losowanie?

Michał Probierz, selekcjoner reprezentacji Polski: Dużo mówi się i pisze o losowaniach. Przed rozpoczęciem kwalifikacji do Euro 2024 już byliśmy na turnieju, a okazało się, że musimy grać w barażach. Najważniejsze, by odpowiednio przygotować się do tych meczów, wygrać je powalczyć o pierwsze miejsce. Myślę, że eliminacje zmienią trochę postrzeganie tej drużyny. Ostatnio mieliśmy solidną dawkę spotkań z wymagającymi rywalami. Otrzymaliśmy dobry materiał poglądowy i cenne doświadczenie.

Miał pan swoje typy przed losowaniem najbliższych eliminacji?

Nie, nie zwracałem na to uwagi.

A którejś drużyny obawiał się pan szczególnie?

Losowania nie zmienię, nie chciałem na nic liczyć. Trzeba teraz się dobrze przygotować.

A czy chociaż pan odetchnął?

Podchodzę do tego na spokojnie. Na mistrzostwach Europy mieliśmy bardzo trudną grupę, ale nie rozczulaliśmy się nad sobą. Teraz jest podobnie - nie ma euforii. Ważne, by dobrze zagrać.

Wolałby pan Holandię, bo graliście z nimi na Euro? Czy jednak Hiszpanię?

Będziemy na meczu Holendrów z Hiszpanią w Lidze Narodów, by analizować rywali, ale nie czekam na żadnego przeciwnika.

W marcu, w eliminacjach MŚ, zobaczymy drużynę pana autorstwa?

Cały czas jest to drużyna mojego autorstwa. Liga Narodów była od tego, by sprawdzić kilku zawodników. Niezrozumiała jest dla mnie krytyka, że szukamy piłkarza na pozycję numer "6". Jeżeli testuję i sprawdzam, to znaczy, że zespół tego potrzebuje. Mam przestać i nie szukać?

Ja wiem, że wszyscy chcą żebyśmy wygrywali. Nie da się pewnych rzeczy przeskoczyć. Czasami trzeba czasu. Uważam, że brakuje nam cierpliwości. Ja zawodników będę bronił. To taki okres, gdy zmieniamy pokolenie w reprezentacji. Staram się dawać możliwość rozwoju tej drużynie. Nie zgodzę się z opiniami, że nasz zespół nie robi postępu. Uważam, że robimy bardzo duży postęp.

Ma pan wiele znaków zapytania po jesiennych meczach czy jednak więcej odpowiedzi?

Jak się spojrzy na historię, to reprezentacja Polski nie zagrała w ostatnim czasie tak wielu spotkań z klasowymi zespołami. Trzeba umieć przyjąć krytykę, ale jest różnica, między merytoryczną krytyką, a celowym "nadawaniem" na kogoś. Ja słucham, co się mówi, oglądam programy. Nie mam problemu z opiniami. Zawsze wyciągnę coś ciekawego.

A co pana najbardziej zabolało?

To, że ktoś zaprzecza sam sobie. Ale... zostawmy to.

Co pan wyciągnął dla siebie po meczach w Lidze Narodów?

Z takimi rywalami liczą się dwie rzeczy: jeśli masz sytuację bramkowe, to musisz je wykorzystywać. A druga sprawa: za łatwo traciliśmy gole.

Ostatnio jeszcze raz obejrzałem nasze mecze z Ligi Narodów, już na spokojnie. Jeśli wyeliminujemy parę elementów i dodamy jednego, dwóch zawodników to wierzę, że stworzymy dobrą reprezentację na lata.

Drugie miejsce w grupie eliminacji MŚ 2026 to absolutne minimum?

My tę grupę chcemy wygrać.

Była okazja zamienić kilka zdań z którymś z selekcjonerów?

Siedziałem obok Roberto Martineza, trenera Portugalii. Powspominaliśmy, dyskutowaliśmy. Życzyliśmy sobie wszystkiego dobrego na święta.

rozmawiał i notował w Zurychu Mateusz Skwierawski

Źródło artykułu: WP SportoweFakty