FC Barcelona zostanie wiceliderem Ligi Mistrzów, jeżeli w środę wygra w Dortmundzie. Za zespołem Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego są cztery kolejne zwycięstwa w europejskim pucharze, a dłuższą serią może pochwalić się już tylko lider Liverpool FC. W Lidze Mistrzów nie ma bardziej bramkostrzelnego zespołu niż ten prowadzony przez Hansiego Flicka.
Szansa na kolejne gole będzie w Signal Iduna Parku. Borussia była w tym roku w finale Ligi Mistrzów i także w obecnej edycji radzi sobie dobrze. Ma taki sam bilans jak FC Barcelona, a w nim cztery zwycięstwa oraz porażka. Tym samym również ona może wykonać skok na drugie miejsce w tabeli. Borussia poniosła jedyną porażkę z innym przeciwnikiem z La Ligi, którym był Real Madryt.
Poza wspomnianymi już Robertem Lewandowskim i Wojciechem Szczęsnym, kolejnym Polakiem w hicie dnia jest Łukasz Piszczek. Były obrońca jest asystentem Nuriego Sahina w sztabie szkoleniowym Borussii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Największe zainteresowanie z polskiego trio budzi Robert Lewandowski. W karierze miał wiele okazji do rywalizowania z Borussią w der Klassikerze, ale po raz pierwszy zagra przeciwko temu byłemu klubowi w koszulce FC Barcelony. Blaugrana zmierzy się z przeciwnikiem z Dortmundu po pięcioletniej przerwie. W tym sezonie Lewandowski pomógł w zdemolowaniu 4:1 Bayernu Monachium, więc takie sentymentalne spotkania kojarzą mu się dobrze.
Siedem goli daje Lewandowskiemu prowadzenie w klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów. Niedawno cieszył się z 100. w karierze trafienia w europejskim pucharze, stał się kandydatem do zdobycia korony króla strzelców na zakończenie edycji. Przewaga nad następnymi zawodnikami w rankingu to dwa gole, więc sytuacja Lewandowskiego nie jest jeszcze bezpieczna.
Dobrze zapowiada się również mecz Juventusu z Manchesterem City. Tak samo jak w Dortmundzie przystąpią do niego zespoły z taką samą liczbą punktów. Tych punktów jest w obu przypadkach tylko osiem, co szczególnie w przypadku zespołu Pepa Guardioli jest rozczarowaniem. Także Juventus raczej nie wyobraża sobie odpadnięcia w fazie ligowej, więc musi przerwać serię już trzech kolejek bez zwycięstwa.
W jeszcze gorszej sytuacji jest Bologna FC, której historyczny sezon w Lidze Mistrzów przestaje kojarzyć się z czymś przyjemnym. Drużyna Łukasza Skorupskiego i Kacpra Urbańskiego poniosła cztery porażki z rzędu i ma tylko punkt za bezbramkowy remis z Szachtarem Donieck. Przed Rossoblu próba przełamania się w wyjazdowym starciu z SL Benficą. Jedenastka z Lizbony gra nierówno, ale zdążyła już na przykład zdemolować 4:0 Atletico Madryt.
6. kolejka fazy ligowej Ligi Mistrzów:
18:45, Atletico Madryt - Slovan Bratysława
18:45, Lille OSC - Sturm Graz
21:00, AC Milan - FK Crvena zvezda Belgrad
21:00, Arsenal FC - AS Monaco
21:00, SL Benfica - Bologna FC
21:00, Borussia Dortmund - FC Barcelona
21:00, Feyenoord Rotterdam - Sparta Praga
21:00, Juventus FC - Manchester City
21:00, VfB Stuttgart - Young Boys Berno
Tabela Ligi Mistrzów: