Cała Polska mówiła o ich konflikcie. Poszło o... kanapki

Getty Images /  Martin Rose/Bongarts/Getty Images) / Na zdjęciu od lewej: Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski
Getty Images / Martin Rose/Bongarts/Getty Images) / Na zdjęciu od lewej: Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski

Przy okazji środowego meczu Ligi Mistrzów dojdzie do ponownego spotkania Roberta Lewandowskiego i Łukasza Piszczka, którzy wraz z Jakubem Błaszczykowskim tworzyli "polskie trio" w Borussii Dortmund. W pewnym momencie doszło w nim jednak do rozłamu.

W środę Borussia Dortmund podejmie FC Barcelonę w meczu 6. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Asystentem Nuriego Sahina w BVB jest Łukasz Piszczek, a w ataku "Dumy Katalonii" błyszczy Robert Lewandowski. 36-letni napastnik zdobył aż 27 bramek w meczach ze swoim byłym klubem. Żadnej innej drużynie nie strzelał tak często.

Lewandowski i Piszczek zostali piłkarzami Borussii latem 2010 roku. Dołączyli tym samym do Jakuba Błaszczykowskiego, który grał tam od trzech sezonów. Początkowo relacje polskiego "trio" układały się bardzo dobrze, a sam "Lewy" kilkukrotnie podkreślał, jak bardzo pomogli mu reprezentacyjni koledzy po przeprowadzce do Niemiec. 22-letni wówczas zawodnik przez pewien czas mieszkał sam w obcym kraju i nie znał języka. Dlatego często gościł w domu Błaszczykowskiego, u którego regularnie nocował.

W pewnym momencie doszło do zmiany. Piszczek i Błaszczykowski pozostawali bliskimi przyjaciółmi, jednak Lewandowski oddalił się od reprezentacyjnych kolegów. Polskie i niemieckie media informowały przede wszystkim o jego konflikcie z Kubą. Najbardziej zdumiewające doniesienia mówiły nawet o rękoczynach, do których doszło między nimi w czasie jednego z treningów.

Temat powrócił w tym roku, przy okazji premiery dokumentu "Kuba" - biografii Błaszczykowskiego zrealizowanej przez Amazon Prime Video. Głos zabrał w niej każdy przedstawiciel "polskiego tria".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol

- Z mojej strony jest to trochę dziwne i niezręczne, bo wiem, że nasze drogi zaczęły się rozchodzić. Dla mnie zawsze było zagadką, o co tak naprawdę się pokłóciliśmy. Chociaż nie, my się nie pokłóciliśmy, więc ciężko powiedzieć, dlaczego nasze drogi się rozeszły - mówił Lewandowski.

- To było parę takich drobnych rzeczy, które jednak składały się na całość. Tam nie było większych kłótni, natomiast te drogi się trochę rozeszły. (...) Myślę, że wtedy nie byliśmy na tyle dojrzali, by załatwić to tak, jak należy. Można powiedzieć, że nasze ego, jednego i drugiego, było wtedy za wysokie - mówił Błaszczykowski.

- Kiedy z perspektywy czasu patrzę na nasze problemy z dogadaniem się w różnych sytuacjach, to uznaje to za takie trochę "młodzieńcze lata", gdzie każdy z nas, samiec alfa, chciał pokazać, że jest od drugiego lepszy w jakiejś formie rywalizacji. Gdybyśmy się teraz spotkali na kawę albo na piwo, bez problemu byśmy się dogadali - mówił z kolei Piszczek.

Znakomity prawy obrońca poruszył też wątek relacji z Błaszczykowskim i Lewandowskim podczas gościnnego występu na kanale "Duży w maluchu" w 2023 roku. Podkreślał wówczas, że napiętą atmosferę można było zauważyć w pozornie błahych sytuacjach. Jako przykład podał nieporozumienie, które wynikło przy... zakupie kanapek na lotnisku.

- Kuba poprosił Roberta o zakupienie kanapek dla nas. Robert poszedł po te kanapki i kupił dla siebie i dla Kuby, a my tam byliśmy w trójkę. Wtedy ja poszedłem i kupiłem sobie sam. Coś takiego rzeczywiście miało miejsce. Cała ta historia była jednak rozdmuchana w naszym środowisku do nieadekwatnych rozmiarów. Z mojej perspektywy to było bez sensu - mówił.

Przy okazji premiery dokumentu "Kuba" Lewandowski udzielił wywiadu TVP Sport. Piłkarz Barcelony również ocenił, że temat jego relacji z reprezentacyjnymi kolegami został nadmiernie napompowany przez osoby trzecie.

- Nigdy nie mieliśmy konfliktu, nigdy nic nie miałem do Kuby. Jak była sytuacja, że coś usłyszałem, to od razu poszedłem do Kuby i powiedział: Kuba jak coś masz to śmiało, przyjdź do mnie i powiedz mi to w oczy, a nie, że ktoś coś tam gada. Nie wiem czy to było w filmie, ale powiedziałem, że dużo zamętu zrobiły osoby z otoczenia w tamtym okresie - ocenił.

Cała trójka podkreślała z kolei, że prywatne nieporozumienia nigdy nie przenosiły się na boisko. Ich wspólny pobyt w Borussii obfitował w sukcesy. Dość powiedzieć, że BVB z trójką Polaków w składzie dwukrotne sięgnęła po mistrzostwo Bundesligi, przełamując hegemonię Bayernu Monachium. W tym okresie zespół wywalczył też krajowy puchar i superpuchar. Ostatecznie "polskie trio" rozpadło się w lipcu 2014 roku, gdy Lewandowski przeniósł się do Bayernu.

Mecz 6. kolejki Ligi Mistrzów Borussia Dortmund - FC Barcelona w środę o godz. 21. Transmisja w Canal+ Extra 1. Relacja tekstowa NA ŻYWO w WP SportoweFakty.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty