W meczu kończącym 15. kolejkę Premier West Ham United mierzył się przed własną publicznością z Wolverhampton Wanderers. Goście ostatecznie wygrali 2:1. Gola na wagę trzech punktów dla "Młotów" zdobył w 72. minucie Jarrod Bowen.
Tuż po zakończeniu starł się on z Mario Leminą. Zaczęło się od tego, że piłkarz Wolverhampton odmówił podania mu dłoni.
Bowen próbował wymusić uścisk. Doprowadziło to do przepychanek między zawodnikami. Lemina w pewnym momencie chwycił rywala za koszulkę i przewrócił go na murawę. Sam również upadł. Wokół nich szybko zjawili się ich klubowi koledzy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol
Na szczęście sędziom szybko udało się opanować sytuację i zapobiec eskalacji konfliktu. Bowen i Lemina zostali ukarani żółtymi kartkami po interwencji VAR.
Trener Wolves Gary O'Neil, wyjaśnił, że Lemina był sfrustrowany decyzjami sędziów, które nie były korzystne dla jego drużyny. "Mario był zdenerwowany zachowaniem jednego z zawodników West Hamu. Jego koledzy i sztab próbowali go uspokoić" - skomentował starcie z Bowenem szkoleniowiec.
Zawodnicy "Wilków" czuli się pokrzywdzeni trzema niekorzystnymi dla nich wskazaniami VAR. Najwięcej emocji wzbudziła decyzja o nieprzyznaniu rzutu karnego po faulu Emersona na Goncalo Guedesie. Premier League argumentowała, że kontakt między piłkarzami rozpoczął się poza polem karnym.
Dodajmy, że w poniedziałek całe spotkanie w ekipie West Hamu rozegrał Łukasz Fabiański. Dla 39-letniego golkipera był to ósmy występ w Premier League w tym sezonie. Polak w dotychczasowych meczach przepuścił 14 bramek i dwa razy zachował czyste konto.