Pozyskanie Wojciecha Szczęsnego przez FC Barcelonę sprawiło, że kibice w Polsce z niecierpliwością wyczekiwali jego pierwszego meczu w barwach Blaugrany. Tymczasem Wojciech Kowalczyk stwierdził w programie Weszło, że Polak nie będzie liderem w bramce, ale będzie się zmieniać w zależności od meczów z Inakim Peną.
Jak na razie słowa "Kowala" nie sprawdziły się, bo Szczęsny został sprowadzony do roli rezerwowego w "Dumie Katalonii". 34-latek nie otrzymał żadnej szansy na grę, czy to w La Lidze, czy w Lidze Mistrzów.
W ostatnim czasie pojawiły się nadzieje na to, że Hansi Flick zmieni swoje zdanie na temat obsady bramki FC Barcelony. Blaugrana potraciła punkty w trzech ligowych spotkaniach, a Pena nie zachwycił w przegranym meczu z Las Palmas na jubileusz 125. rocznicy powstania klubu.
ZOBACZ WIDEO: Tego nie powstydziłby się nawet Ronaldo. Co za bramka!
Tymczasem podczas poniedziałkowej konferencji prasowej niemiecki szkoleniowiec powiedział o Szczęsnym wprost: - Miał dzisiaj bardzo dobry trening i mogę powiedzieć, że w tej chwili nie mam planów zmiany bramkarza. Inaki jest naszym pierwszym bramkarzem i mówiłem już to przy innych okazjach.
Na słowa te Kowalczyk zareagował na platformie X. Były reprezentant Polski zamieścił pięć wyraźnie rozbawionych emotikonów.
Już we wtorek (3 grudnia) FC Barcelona rozegra mecz wyjazdowy z RCD Mallorca. Pierwszy gwizdek wybrzmi o godz. 19:00. Relacja tekstowa na żywo na portalu WP SportoweFakty.