7 listopada na stadionie przy ul. Łazienkowskiej Legia Warszawa mierzyła się z Dinamem Mińsk. Gospodarze wygrali 4:0. Wiele mówiło się również o transparentach, jakie znalazły się na sektorach zajmowanych przez polskich fanów. Uderzały one w prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenkę.
"Wolność Polakom prześladowanym przez Łukaszenkę", "śmierć dla Łukaszenki i jego pomagierów za niszczenie grobów polskich bohaterów" - to tylko niektóre hasła wypisane przez kibiców Legii. Komisja Dyscyplinarna UEFA uznała te transparenty za niedozwoloną manifestację polityczną i ukarała polską drużynę.
"Stołeczny klub będzie musiał zapłacić 17,5 tys. euro za zaprezentowanie na trybunach przekazu, który nie odpowiada charakterowi wydarzenia sportowego, podczas meczu z Dinamem Mińsk" - informuje portal legionisci.com.
ZOBACZ WIDEO: Tego nie powstydziłby się nawet Ronaldo. Co za bramka!
To kolejna grzywna nałożona na stołeczną ekipę w tej edycji Ligi Konferencji. "Wojskowi" otrzymali też karę w wysokości 15 tys. euro (ponad 65 tys. złotych) za zachowanie kibiców w wyjazdowym meczu z serbską drużyną FK TSC Backa Topola. W treści dokumentu lakonicznie argumentowano tę decyzję "zakłócaniem spokoju" przez fanów z Polski.
Komisja Dyscyplinarna UEFA pochyliła się też nad innym incydentem, do którego doszło podczas meczu przy ul. Łazienkowskiej. 5250 euro kary dostał Real Betis, który w pierwszej kolejce fazy ligowej LKE przegrał w Warszawie 0:1. W trakcie spotkania kibice hiszpańskiej drużyny użyli środków pirotechnicznych.
Przypomnijmy, że Legia Warszawa znakomicie radzi sobie w tym sezonie Ligi Konferencji. Zespół prowadzony przez Goncalo Feio wygrał wszystkie swoje cztery dotychczasowe mecze i z kompletem punktów jest wiceliderem tabeli.