Bramkarz wypożyczony z Tottenhamu, stał się bohaterem Leyton Orient w meczu drugiej rundy Pucharu Anglii przeciwko Oldham Athletic. W doliczonym czasie gry, gdy londyńczycy byli bliscy odpadnięcia z rozgrywek, Josh Keeley zdobył wyrównującą bramkę.
Po rzucie wolnym, 21-letni Irlandczyk wbiegł w pole karne rywali i głową skierował piłkę do siatki. W ten sposób wywołał euforię wśród kibiców.
Keeley utonął w ramionach klubowych kolegów. Bramkarz stał się niekwestionowanym bohaterem sobotniego meczu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zlatan wciąż to ma. "Wybryk natury"
Leyton Orient przegrywało po golu Manny'ego Monthe, ale dzięki trafieniu Keeleya w dziewiątej minucie doliczonego czasu, arbiter zarządził dogrywkę. Ostatecznie Orient wygrało spotkanie w dramatycznych okolicznościach. Dan Agyei zdobył zwycięską bramkę na 2:1 w 121. minucie, gdy goście liczyli już na rzuty karne.
Keeley, reprezentant Irlandii do lat 21, dołączył do Leyton Orient na wypożyczenie w sierpniu. Swoją karierę rozpoczął w St Patrick's Athletic, a w 2022 rroku przeniósł się do północnego Londynu. Choć jeszcze nie zadebiutował w pierwszym zespole Tottenhamu, wyróżniał się w zespole młodzieżowym.
W poprzednim sezonie Keeley był wypożyczony do Barnet, gdzie wystąpił 21 razy we wszystkich rozgrywkach. W bieżącym sezonie młody bramkarz ma na koncie dziewięć występów.