Dwóch Polaków z nagrodą MVP w Lidze Mistrzów? To mogło się wydarzyć we wtorek 26 listopada. Statuetkę otrzymał Piotr Zieliński po zwycięstwie Interu Mediolan z RB Lipsk (1:0). Wydawało się, że to samo wyróżnienie spotka Roberta Lewandowskiego. Stało się jednak inaczej.
To był magiczny wieczór dla polskiego napastnika. W starciu ze Stade Brestois 29 strzelił dwa gole, a FC Barcelona wygrała 3:0. "Lewy" został trzecim piłkarzem w historii, który przekroczył barierę 100 bramek w elitarnych rozgrywkach. Wcześniej tej sztuki dokonali tylko Lionel Messi i Cristiano Ronaldo.
Kapitan reprezentacji Polski strzelił gola numer 100 i 101. Osoby, które wybierają piłkarza meczu, uznały, że to za mało. Prestiżową statuetkę od UEFA otrzymał bowiem Pau Cubarsi, czyli środkowy obrońca "Dumy Katalonii".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to był strzał! Można oglądać i oglądać
Nawet 17-latek był zaskoczony takim wyborem. Zagrał bardzo dobry mecz, ale rzadko się zdarza, by to obrońca był MVP, gdy brylują gracze ofensywni.
- Nie spodziewałem się tego, ponieważ wszyscy rozegraliśmy świetny mecz. Byliśmy bardzo dobrzy i każdy mógł dostać tę nagrodę. Pedri i Lewandowski też byli świetni i stanowili dobrą konkurencję - powiedział po spotkaniu Cubarsi.
Dla Lewandowskiego to pewnie małe zmartwienie, bo takich statuetek odebrał już wiele w swojej karierze. Najważniejsze, że w końcu przekroczył granicę 100 bramek. Teraz może gonić Messiego i Ronaldo, którzy tych goli mają kolejno 129 i 140.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
...lewy dwa gole wiele podań i dvpa...zwalczają go jakmoga to nie sressi