Lewandowski już czekał na podanie. Spójrz, co zrobił jego kolega z Barcelony [WIDEO]

Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: gol Olmo
Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: gol Olmo

Robert Lewandowski liczył na dublet w spotkaniu pomiędzy FC Barceloną a Stade Brestois 29. W 66. minucie sprawy w swoje ręce wziął Dani Olmo.

Wtorkowe spotkanie od samego początku układało się pod dyktando podopiecznych Hansiego Flicka. Robert Lewandowski wywalczył rzut karny i w 10. minucie gry pewnym strzałem z rzutu karnego otworzył wynik na stadionie FC Barcelony.

Pod wieloma względami "Blaugrana" miała miażdżącą przewagę nad Francuzami. Wicemistrzowie Hiszpanii nie zwalniali tempa i w 66. minucie tej rywalizacji wyprowadzili kolejny cios, podwajając swoje prowadzenie.

W polu karnym pojawił się Dani Olmo, który zabawił się z przeciwnikami. Lewandowski poszedł za akcją i na piątym metrze czekał na podanie od klubowego kolegi, aczkolwiek tym razem musiał obejść się smakiem.

ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza

Olmo przytomnie zachował się w polu karnym. Reprezentant Hiszpanii strzałem obok Marco Bizota skierował piłkę do siatki.

W doliczonym czasie gry Robert Lewandowski przypomniał o sobie kibicom zgromadzonym na trybunach. Polski snajper otrzymał podanie od Alejandro Balde i ustalił rezultat na 3:0 dla FC Barcelony. Drużyna prowadzona przez Flicka znokautowała rywala z Francji.

Komentarze (0)