Szybko poszło. Media: Fernando Santos na wylocie!

Getty Images / Robbie Jay Barratt - AMA/Getty Images / Na zdjęciu: Fernando Santos
Getty Images / Robbie Jay Barratt - AMA/Getty Images / Na zdjęciu: Fernando Santos

Serwis azerisport.com podaje, że przyszłość Fernando Santosa w roli selekcjonera kadry Azerbejdżanu stoi pod znakiem zapytania. "Ze względu na daremność jego pracy" - czytamy. Problem wydaje się jedynie wysokie odszkodowanie dla Portugalczyka.

70-letni Fernando Santos latem tego roku został selekcjonerem reprezentacji Azerbejdżanu. Portugalczyk podpisał trzyletni kontrakt z możliwością przedłużenia o rok, ale - jak ustalił azerisport.com - wkrótce może zostać zwolniony.

W grudniu zaplanowano posiedzenie Komitetu Wykonawczego Azerskiej Federacji Piłkarskiej (AFFA), podczas którego działacze dokonają oceny pracy wszystkich selekcjonerów reprezentacji (również drużyn młodzieżowych).

"Z naszych informacji wynika, że ​​rozważana będzie także kwestia zwolnienia Fernando Santosa ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Azerbejdżanu ze względu na daremność jego pracy" - podkreśla portal.

ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza

Główną kwestią do rozstrzygnięcia będzie jednak wysokie odszkodowanie za ewentualne przedwczesne rozwiązanie umowy z portugalskim trenerem. Podobny problem zaistniał w Polsce we wrześniu 2023 r., kiedy Santos z powodu kompromitujących wyników zakończył pracę z Biało-Czerwonymi.

Zresztą obecna sytuacja Azerów bardzo przypomina tę z Polski. - Miał nam pomóc, ale pomógł nam spaść do Dywizji D. "Brawa" dla niego. Nikt inny nie osiągnąłby takiego "sukcesu". Wygralibyśmy przynajmniej z Estonią. Trzeba zwolnić Santosa. Co prawda sam nie odejdzie, a jeśli zostanie zwolniony, to będzie domagał się odszkodowania. Należy go jednak usunąć ze stanowiska - ocenił były reprezentant Azerbejdżanu Afran Ismailov.

- Popełniamy błędy i marnujemy czas. Fernando Santos opowiada nam o właściwej drodze i dotarciu do finałów Euro 2028. Nie jest jednak jasne, jak chce to zrobić. Jesteśmy słabi, ale Portugalczyk powinien przynajmniej rozpalić ogień w oczach naszych zawodników - tego też nie widzimy. Wczoraj było tak, jakby nasza drużyna grała nie ze Szwedami (porażka 0:6 - przyp. red,), ale z Hiszpanią - dodał inny były kadrowicz Agasalim Mirjavadov.

Azerbejdżan pod wodzą Santosa przegrał pięć meczów i jeden zremisował (u siebie z Estonią 0:0), zajmując ostatnie miejsce w swojej grupie Dywizji C Ligi Narodów UEFA.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty